Dwie osoby trafiły do szpitala po wybuchu w jednej z fabryk w Śremie (woj. wielkopolskie). Stan jednego z nich lekarze określają jako ciężki. Z zakładu ewakuowano około 150 osób. Trwa tam akcja służb ratunkowych.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed godz. 11 w Śremskiej Odlewni Żeliw.
- Ze wstępnych informacji i wstępnych ustaleń policji wynika, że podczas mieszania żywicy z kwasem doszło do natychmiastowej reakcji chemicznej i nastąpił gwałtowny wybuch cieczy. W wyniku tego zdarzenia, pokrzywdzonych zostało dwóch pracowników, którzy byli obecni podczas mieszania tych substancji. Zostali przewiezieni do szpitala w Śremie - mówi Ewa Kasińska ze śremskiej policji.
Jeden z poszkodowanych w stanie ciężkim
Poszkodowani to dwaj mieszkańcy Śremu w wieku 26 i 51 lat. - Jeden z nich jest w stanie ogólnym dobrym, z poparzeniami. Druga osoba trafiła do nas nieprzytomna, w stanie ciężkim. Udało się odzyskać kontakt z osobą, zaraz będzie operowana - mówi Michał Sobolewski, prezes Szpitala Powiatowego im. T. Malińskiego w Śremie.
Z powodu wybuchu, z zakładu ewakuowanych zostało około 150 osób.
Nadal prowadzona jest akcja służb, wyjaśniane są także okoliczności zdarzenia. Na miejscu pracuje 11 zastępów straży pożarnej, w tym grupa chemiczna z Krzesin. Akcja jest skomplikowana - wciąż m.in. pracują piece, których nie można było natychmiastowo wychłodzić.
O wypadku została powiadomiona m.in. Państwowa Inspekcja Pracy.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań