Choć codziennie wyjeżdżają gasić pożary, takiego jeszcze nie widzieli. W środku lasu paliło się pojedyncze drzewo, a ogień pojawił się wewnątrz pnia. "Matka natura zaskakuje nas po raz kolejny" - komentują strażacy z OSP Cybinka.
O nietypowej interwencji, strażacy z OSP Cybinka napisali na Facebooku. W sobotę o godzinie 15:28 zostali wysłani do na teren Leśnictwa Nowy Świat, gdzie miało palić się pojedyncze drzewo.
"Na miejscu naszym oczom ukazał się niepowtarzalny widok – płonął w środku pień dorodnej sosny, a płomienie wydostające się na zewnątrz wspinały się ku górze" - opisują.
Drzewo trzeba było wyciąć
Ugaszenie pożaru okazało się trudnym zadaniem. Nie pomagało polewanie drzewa wodą, bo zarzewie ognia znajdowało się w jego środku. Dlatego strażacy zdecydowali się na wycinkę płonącego drzewa.
"Sosna została tym samym sprowadzona do parteru, a jej pień rozcięty w celu likwidacji wszystkich zarzewi ognia. Wypalone drzewo zostało dokładnie zlane wodą. Po całkowitym zażegnaniu niebezpieczeństwa działania zakończyliśmy i powróciliśmy do swoich jednostek" - wyjaśniają.
Skąd wziął się ogień w środku drzewa? Na to pytanie odpowiedzi szukają sami strażacy. "Uderzenie pioruna? Zaprószenie ognia przez wiewiórki? Czy może całkiem coś innego? Matka natura zaskakuje nas po raz kolejny" - przyznają.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: OSP Cybinka