Wychodzą na ulice, by powiedzieć "nie" nienawiści. Po Marszu Równości w Białymstoku w wielu polskich miastach szykowane są protesty przeciwko agresji i przemocy. W Gdańsku manifestacja już była. Gdzie odbędą się kolejne?
Są przeciwni podziałom społecznym, hejtowi, nienawiści i przemocy. I zamierzają głośno o tym powiedzieć.
Po tym, jak w Białymstoku uczestników Marszu Równości obrzucono kamieniami, jakami i petardami w wielu polskich miastach organizowane są manifestacje.
Pierwsza odbyła się w Gdańsku. Wzięło w niej udział około 700 osób.
- Takie rzeczy nie powinny się dziać, to nie powinno mieć miejsca. Trzeba się temu sprzeciwiać - mówiła jedna z uczestniczek.
- Musimy wystąpić przeciwko nienawiści, dyskryminacji i niesprawiedliwości oraz przemocy, która staje się coraz bardziej realna - dodała kolejna uczestniczka.
Gdańsk już powiedział "nie". Wkrótce stanie się to w kolejnych miastach. Podobne wydarzenia są organizowane m.in. w: Warszawie, Wrocławiu, Zielonej Górze, Poznaniu, Rzeszowie, Olsztynie, Szczecinie, Cieszynie, Białowieży, Płocku, Toruniu, Starogardzie, Opolu, Nowym Sączu, Kielcach, Krakowie, Częstochowie...
"To, co stało się 20 lipca na marszu równości w Białymstoku, powoduje w nas głęboki smutek i złość. Całą Polskę zalewa faszystowska, homofobiczna fala nienawiści. Nie jesteśmy bierne i bierni. Nie boimy się nacjonalistów i pseudopatriotów. Spotkajmy się..." - tak aktywiści z Olsztyna zachęcają do udziału w manifestacji.
Podobny apel płynie z Bydgoszczy. "Chcemy Polski różnorodnej, Polski kolorowej, Polski tolerancyjnej. Chcemy Polski europejskiej, Polski w której przestrzegana jest Konwencja Praw Człowieka, Polski bezpiecznej dla wszystkich, Polski, w której szanowana jest godność każdego człowieka" - apelują Obywatele RP i też zapraszają na manifestację.
Pierwszy Marsz Równości
W sobotę po południu ulicami Białegostoku przeszedł pierwszy zorganizowany w tym mieście Marsz Równości. Przemarsz kilkakrotnie próbowali zablokować kibice i towarzyszące im osoby. Policja musiała użyć gazu. W uczestników marszu rzucano kamieniami, jajkami i petardami. Zatrzymano dwadzieścia pięć osób - poinformowali funkcjonariusze.
Do najpoważniejszego - zdaniem policji - zdarzenia w czasie przemarszu doszło w pobliżu białostockiej katedry, gdzie kontrmanifestanci, próbując zablokować marsz, rzucali w stronę policji kamieniami, kostką brukową i butelkami. Funkcjonariusze musieli użyć środków przymusu.
W ocenie policji, w marszu wzięło udział około 800 osób. Służby porządkowe, a także władze Białegostoku informują, że uczestników było około tysiąca.
Pokłosie marszu
Podlaska policja w środę rano opublikowała na swojej stronie internetowej wizerunki kolejnych osób, które miały naruszyć prawo podczas sobotniego marszu. Policjanci proszą o pomoc w ustaleniu ich tożsamości. Do tej pory funkcjonariusze ustalili tożsamość 72 osób, a z 51 osobami wykonano lub wykonywane są czynności dotyczące łamania przez nie prawa.
Cztery osoby usłyszały zarzuty. To między innymi udział w pobiciu, usiłowanie naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza, stosowanie przemocy w celu zaniechania czynności służbowych, a także narażenia na utratę zdrowia lub życia osoby, nad którą sprawuje się opiekę.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24