Lekarze z RPA usunęli cios poznańskiego słonia. Zoo sfilmowało operację

Ninio przeszedł już czwartą operację
Ninio przeszedł już czwartą operację
Źródło: Nowe ZOO w Poznaniu

Słoń afrykański Ninio, rezydujący w poznańskim Nowym Zoo, przeszedł zabieg ucięcia i zaplombowania prawego ciosa i wrócił już na wybieg. Ninio ma wrodzoną łamliwość zębów. To już jego czwarta operacja. Co ciekawe, wykonali ją lekarze z RPA, a finansowo pomógł sponsor z Emiratów Arabskich.

Doktorzy z Pretorii
Doktorzy z Pretorii
Źródło: Nowe ZOO w Poznaniu

Ninio wrócił już do swoich towarzyszy w poznańskim zoo. Razem z opiekunem zajrzeliśmy na ich wybieg. Inne słonie otoczyły Ninio.

- To, co teraz widzimy, to zwykłe współczucie - mówi pracownik słoniarni Robert Dąbrowski. I dodaje, że te potężne zwierzęta są bardzo towarzyskie.

Ząb spiłowany

Zabieg przeprowadziło dwóch specjalistów - dr Gerhard Steenkamp oraz dr Adrian Tordiffe, którzy specjalnie przyjechali do Poznania z Republiki Południowej Afryki. Obaj pracują w Pretorii, pierwszy na tamtejszym uniwersytecie, drugi natomiast w miejskim zoo. Dlaczego właśnie oni? - Bo są najlepsi na świecie - odpowiada zdecydowanie Grześkowiak.

Słoń boryka się z wadą budowy kości słoniowej. Środowa operacja to już czwarty poważny zabieg stomatologiczny, który przeszedł Ninio. Pierwsze dwa wykonano w listopadzie 2012 roku. Częściowo usunięto lewy cios oraz zaplombowano cios prawy, któremu także groziło zakażenie ze względu na uszkodzenia i częściowe odsłonięcie kanału zęba. W maju 2013 roku Ninio został uwolniony od pozostałości lewego ciosa.

Słoń zasnął w nietypowej pozycji
Słoń zasnął w nietypowej pozycji
Źródło: Nowe ZOO w Poznaniu

- Ninio ma wrodzoną łamliwość zębów. Ten zabieg był potrzebny, ponieważ jego prawy cios, czyli wystający siekacz, pękł wzdłuż i powodował duży ból u naszego pupila - mówi Grześkowiak i opisuje przebieg operacji.

- Na początku trzeba było go uśpić. Zabawne, że nawet zaczął chrapać, tak smacznie spał. Tylko wtedy pojawił się problem, bo Ninio zasnął w dziwnej pozycji. Miał wysoko uniesiony zad, a przednie kończyny rozłożył jak pies. Powinien leżeć na boku, ale jak tu przewrócić 5,2-tonowego słonia? Na szczęście jedna z firm przyjechała ze specjalnym sprzętem do dużych gabarytów i położyła go w dogodnej dla lekarzy pozycji. Ząb usunięty został piłą mechaniczną, a następnie zaplombowany, aby nie dostało się do środka żadne zakażenie - relacjonuje Marta Grześkowiak.

Poznański słoń Ninio już po operacji

Poznański słoń Ninio już po operacji

Pomoc petrodolarów

Plomba na ciosie Ninia
Plomba na ciosie Ninia
Źródło: Nowe ZOO w Poznaniu

Taka operacja niesie za sobą spore wydatki. Zoo musiałoby uzbierać dużą sumę, aby pokryć wydatki na przeloty lekarzy czy koszt samej operacji. Na szczęście znaleźli się sponsorzy, a wśród nich jeden z Emiratów Arabskich.

- Nie mam pojęcia, skąd oni się dowiedzieli o problemach naszego słonia, nie mam pojęcia, dlaczego chcieli mu pomóc, ale przelot jednego z lekarzy sponsorował rząd jednego z Emiratów w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Oprócz tego za pomoc finansową trzeba podziękować fundacji dentystów dzikich zwierząt oraz Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Poznaniu - mówi Grześkowiak.

Brak ciosów na szczęście nie wpłynie negatywnie na życie słonia. W naturze samce m.in. rozbijają nimi pnie drzew, ryją w ziemi i oczywiście walczą nimi z innymi samcami o względy płci przeciwnej.

- Ninio nie ma rywala w naszym zoo. Ma za to swoje kobiety, które i tak go kochają. Brak dwóch ciosów nie będzie zatem uciążliwy w warunkach hodowlanych - kończy Grześkowiak.

Słoń gej

To nie pierwszy raz, kiedy Ninio pojawia się w mediach. Pięć lat temu radny Poznania Michał Grześ (PiS) oskarżył go o homoseksualizm. - Nie po to wydawaliśmy 37 mln zł na największą w Europie słoniarnię, aby mieszkał w niej słoń gej - rzucił wówczas radny na posiedzeniu miejskiej rady. - Mieliśmy mieć stado słoni, a skoro Ninio woli kolegów od koleżanek, to w jaki sposób spłodzi potomstwo? - pytał na sesji rady miasta.

Swoje wątpliwości co do orientacji seksualnej słonia uzasadniał jego zachowaniem w poprzednich ogrodach zoologicznych. W warszawskim zoo Ninio miał bić trąbą słonice i spychać je do basenu. Interesował się za to samcami.

Słoniem zainteresowały się wtedy zarówno polskie, jak i zagraniczne media z "Independent" i "Daily Telegraph" na czele.

Autor: ib\kwoj / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: