Nie wiadomo, czy złodziej działa sam, czy w grupie. Pewne jest, że na terenie osiedla Strzeszyn w Poznaniu doszło w ostatnim czasie do serii włamań, a ich scenariusze są bliźniaczo podobne. - Za każdym razem przestępcy podważają zamki w oknach balkonowych, tarasowych i w ten sposób dostają się do środka - ujawnia Patrycja Banaszak z poznańskiej policji. Mieszkańcy nie czują się bezpieczni, więc organizują spotkania z komendantem.
Włamania nie są sprawą świeżą, bo zaczęły się w grudniu. Ale sprawcy nie udało złapać się do tej pory, dlatego 25 stycznia Rada Osiedla Strzeszyn spotka się z komendantem Jeżyc, Robertem Przyjemskim. I to nie pierwszy raz, podobne spotkanie miało miejsce 8 stycznia.
- W grudniu odnotowaliśmy większą ilość włamań do domów jednorodzinnych na terenie osiedla Strzeszyn Grecki. Tam było ich sześć, dodatkowo na osiedlu Wola włamano się w podobny sposób trzy razy - mówi Patrycja Banaszak z KMP w Poznaniu.
Mieszkańcy przestali spać spokojnie, więc zdecydowali spotkać się w większej grupie i poprosić o radę funkcjonariuszy.
Wybierają moment, kiedy dom stoi pusty
- Modus operandi jest zawsze niemal takie samo: przestępca lub przestępcy działają jeden dom przy drugim. Za każdym razem podważają zamki w oknach balkonowych, tarasowych i w ten sposób dostają się do środka - zdradza Banaszak.
Co pada ich łupem? Rzeczy niewielkie, ale kosztowne, czasem pieniądze, głównie biżuteria. - Biorą to, co mogą łatwo schować i odejść niezauważonym. Trudno powiedzieć, czy potem odchodzą, czy odjeżdżają autem - mówi policjantka.
Złodzieje nie kradną, kiedy ktoś jest w domu, za każdym razem wybierają te kilka godzin, w którym właściciele zostawiają dobytek bez nadzoru.
"Nie zasuwa rolet, bo ma kwiatki"
Od końca ubiegłego roku osiedle cały czas patrolują policjanci, również z wydziału kryminalnego.
Komendant na pierwszym spotkaniu zalecił, jakie działania powinni podjąć mieszkańcy, żeby możliwie jak najlepiej uchronić się przed byciem kolejną ofiarą włamywaczy.
- Zawsze warto poprosić sąsiada z domu obok, żeby miał oko na to, co dzieje się za płotem. Chociaż czasem nie jest to możliwe ze względu na gęste krzaki, bujną zieleń. Mówiliśmy też o roletach zewnętrznych, że należy je zasuwać - wylicza Banaszak.
Niektórzy mieszkańcy przyznali, że mają alarm, ale nie zawsze go włączają. - Jedna pani powiedziała że kiedy opuszcza dom, używa tych zewnętrznych rolet, ale nie tam, gdzie ma kwiatki, żeby się nie zniszczyły. Uczuliliśmy również na to - dodaje.
Sytuacja na zachodzie miasta sprawiła, że funkcjonariusze uruchomili specjalny numer alarmowy, który działa 24 godziny na dobę: 730 026 269.
W każdym momencie mogą na niego zadzwonić mieszkańcy Strzeszyna i Woli, którzy zauważą w swojej okolicy podejrzanie zachowujące się osoby.
Do włamań dochodzi na poznańskim Strzeszynie:
W złapaniu złodziei pomaga monitoring, zobacz kradzieże w oku kamery:
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: maxpixel.freegreatpicture.com/CC0 Public Domain