Remont Zamku w Poznaniu zamiast planowanych 8 mln złotych, kosztował aż 63 mln zł. Radni z komisji rewizyjnej wytykają błędy i nieprawidłowości urzędnikom. Chcą ich pociągnąć do odpowiedzialności. Numerem jeden na liście winnych - według radnych - jest Ryszard Grobelny, były prezydent. Jeśli zarzuty się potwierdzą, były prezydent może otrzymać nawet zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi.
O ukaranie winnych zaniedbań przy przebudowie Zamku walczą radni z komisji rewizyjnej. By tak się mogło stać, do 18 września muszą oni wskazać rzecznikowi dyscypliny finansów publicznych, działającemu przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Poznaniu, konkretnie, kto i kiedy miał dopuścić się nieprawidłowości.
W środę większość z nich zagłosowała za wnioskiem, w którym winą za nieprawidłowości obarczają piątkę urzędników. Wśród nich jest były prezydent Poznania Ryszard Grobelny. Mieli oni nie zawrzeć umowy z Zamkiem na przekazanie miejskiej dotacji na remont.
Możliwymi karami za naruszenie dyscypliny finansów publicznych są: upomnienie, nagana, kara pieniężna oraz zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi.
"Grobelnego ocenili już wyborcy"
Zawiadomienie rzecznika dyscypliny finansów publicznych było naszym obowiązkiem Szymon Szynkowski vel Sęk, przewodniczący komisji rewizyjnej
- Nie mam żadnej satysfakcji w stawianiu zarzutów byłemu prezydentowi miasta, którego wystarczająco surowo ocenili wyborcy. Powiem więcej - w odniesieniu do dyrektorów wydziału kultury - Roberta Kaźmierczaka i Marcina Kostaszuka, którzy objęli stanowiska na finale realizacji inwestycji, mam przekonanie, że ponoszą w głównej mierze konsekwencje zaniedbań poprzedników i niedopełnienia obowiązków przez byłego prezydenta. Jako przewodniczący komisji rewizyjnej mam jednak obowiązek działać w granicach i na podstawie prawa. Naruszenie prawa zostało w tym przypadku jasno wykazane w kontroli komisji rewizyjnej i z tego punktu widzenia zawiadomienie rzecznika dyscypliny finansów publicznych było naszym obowiązkiem - tłumaczy Szymon Szynkowski vel Sęk, przewodniczący komisji rewizyjnej i szef klubu radnych PiS.
Radny wyjaśnia także dlaczego wśród osób, które powinny zostać pociągnięci do odpowiedzialności za nieprawidłowości przy inwestycji, nie znaleźli się Marek Raczak, były dyrektor Centrum Kultury Zamek, który zwrócił części dotacji unijnej bez zgody urzędu miasta oraz dwaj wiceprezydenci odpowiedzialni w tym czasie za kulturę - Sławomir Hinc i Dariusz Jaworski.
- W przypadku pana Raczaka, któremu zarzucamy podpisanie niekorzystnej umowy, w grudniu zeszłego roku doszło do przedawnienia czynu. Rzecznik dyscypliny finansów publicznych zajmuje się bowiem tylko sprawami z ostatnich trzech lat. Z kolei wiceprezydenci formalnie nie odpowiadali za te kwestie. Zgodnie z przepisami, odpowiada za to sam prezydent, chyba, że upoważni do tego któregoś z zastępców, a ten nie dopełni tego obowiązku - wyjaśnia Szynkowski vel Sęk.
"To nie było naruszenie dyscypliny finansów publicznych"
Ryszard Grobelny, który teraz jest radnym wojewódzkim, konsekwencji się nie boi. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przekonuje, że niepodpisanie umowy dotacyjnej nie wpłynęło na przebudowę Zamku. - To nie jest naruszenie dyscypliny finansów publicznych - mówi były prezydent, który dodał, że gdy dowiedział się o rosnących kosztach, sam zarządził kontrolę, na której wynikach między innymi mieli się potem opierać radni z komisji rewizyjnej. - To było poszukiwanie kogokolwiek, na kogo można by donieść - ocenia działania radnych.
- Rozumiem emocje Ryszarda Grobelnego. Prezydent jest jednak w błędzie. Po sytuacji z Zamkiem, w mieście były już podpisywane umowy dotacyjne. To w pewnym sensie przyznanie się do błędu - mówi Szynkowski vel Sęk.
Osiem razy drożej
Przebudowa Sali Wielkiej w poznańskim Zamku odbywała się w latach 2010-2012. Podczas prac natrafiono na spore przeszkody - prac rozbiórkowych było dużo więcej niż początkowo zakładano, do tego doszły problemy z chronionym przez konserwatora zabytków sufitem podwieszanym. W sumie przebudowa kosztowała 63 mln zł, blisko osiem razy więcej, niż pierwsze szacunki, które wynosiły niecałe 8 mln zł.
Trwająca blisko rok kontrola radnych z komisji rewizyjnej wykazała szereg nieprawidłowości. Najpoważniejsze zarzuty to źle wyliczone koszty remontu, brak podpisanej umowy dotacyjnej między Centrum Kultury Zamek a urzędem miasta, brak nadzoru nad inwestycją oraz zwrot części dotacji unijnej przez byłego dyrektora Zamku bez zgody urzędu miasta.
Radni o sprawie donieśli w zeszłym roku rzecznikowi dyscypliny finansów publicznych. Ten jednak w lipcu odmówił wszczęcia postępowania bez otrzymania konkretnych informacji kto i kiedy miał dopuścić się nieprawidłowości. Teraz wniosek zostanie uzupełniony.
Nie tylko Zamek
Remont Zamku to jedna z pozycji w raporcie dotyczącym rosnących kosztów inwestycji w Poznaniu. Różnicę w deklaracjach ile będą one kosztować, a ile faktycznie kosztowały w trakcie kampanii wyborczej Tadeusz Dziuba, kandydat PiS na prezydenta Poznania, nazwał "podatkiem Grobelnego". Jego wartość wyliczyli dwaj poznańscy społecznicy Michał Klincewicz i Włodzimierz Nowak. Pod lupę wzięli 25 największych inwestycji zawartych w budżetach Poznania z lat 2005-2013. - Miasto wydało o 998 mln zł więcej, niż planowało - wyliczył Klincewicz.
Pruski akcent w Poznaniu
Zamek został wzniesiony w latach 1905-1910 jako rezydencja niemieckiego cesarza Wilhelma II. 21 sierpnia 1910 roku obiekt uroczyście otworzył sam władca. Podczas II wojny światowej budynek był przygotowywany dla Adolfa Hitlera.
Po wojnie pojawiły się propozycje zburzenia lub przebudowania Zamku, który kojarzył się z pruskim zaborcą a później niemieckim okupantem. Wówczas postanowiono obniżyć uszkodzoną w trakcie walk o Poznań wieżę zegarową, symbolicznie pozbawiając budowlę dominującego charakteru w architekturze Poznania. Przez pierwsze powojenne lata Zamek nadal służył Uniwersytetowi, później stał się siedzibą władz miasta. Od 1962 roku służy kulturze. Działające w historycznych murach Centrum Kultury "Zamek" w Poznaniu to jedna z największych tego rodzaju instytucji w kraju.
Wnętrze Zamku podzielone jest na część nową i historyczną, w której zachowany jest m.in. gabinet Hitlera. W latach 2010-2012 remontowano pierwszą z nich.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: M. Kaczyński / CK Zamek, TVN 24 Poznań