Paliły się dwie hałdy śmieci. Nie pierwszy raz w tym miejscu

Na miejsce zadysponowano 30 zastępów straży
Przysieka Polska. 30 zastępów straży walczyło z pożarem odpadów
Źródło: tvn24

W Przysiece Polskiej (woj. wielkopolskie) paliły się w czwartek dwie hałdy śmieci. To kolejny pożar na tym składowisku odpadów. Właściciel informuje, że pożar miał miejsce w zakładzie recyklingu, a przyczyną mogły być baterie i akumulatory wyrzucone do odpadów zmieszanych.

Zgłoszenie o pożarze składowiska odpadów w Przysiece Polskiej (powiat kościański) strażacy odebrali o godzinie 14:41.

- Na miejsce zadysponowano 30 zastępów straży - poinformował dyżurny wielkopolskich strażaków.

Paliły się tworzywa sztuczne
Paliły się tworzywa sztuczne
Źródło: KP PSP Kościan

Jak przypomniał rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu młodszy aspirant Martin Halasz, to już kolejny pożar w tym miejscu w ciągu kilku lat.

CZYTAJ TEŻ: Śmieci płonęły nie raz. Burmistrz pisała do premiera i posłów, żeby zmienili prawo, teraz zawiadamia prokuraturę

Apelowano o zamykanie okien

Po przyjeździe na miejsce i przeprowadzonym rozpoznaniu stwierdzono, że pożarem objęte są dwie hałdy z częściowo przetworzonych tworzyw sztucznych.

Na miejsce zadysponowano 30 zastępów straży
Na miejsce zadysponowano 30 zastępów straży
Źródło: KP PSP Kościan

- To były dwie hałdy o wymiarach około 30 na 30 metra, wysokie na 6 metrów. Pierwsi przystąpili do gaszenia tego pożaru pracownicy tego zakładu, część pracowników oddaliła się w bezpieczne miejsce. Strażacy przejęli te działania gaśnicze - wyjaśnia młody kapitan Dawid Kryś z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie.

Z ogniem walczono kilka godzin
Z ogniem walczono kilka godzin
Źródło: KP PSP Kościan

Jak dodał, na szczęście nikt nie został poszkodowany. - Apelujemy do mieszkańców o pozamykanie okien, niewychodzenie i nieprzebywanie na zewnątrz obiektów na czas trwania tego pożaru - mówił.

Właściciel: przyczyną mogły być baterie i akumulatory

W oświadczeniu przesłanym lokalnym mediom, firma Polcopper, na której terenie wybuchł pożar, poinformowała, że ogień pojawił się w zakładzie recyklingu odpadów, a nie na składowisku odpadów.

"Nie stanowił zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi (w tym mieszkańców okolicznych terenów) ani dla środowiska naturalnego" - czytamy w oświadczeniu.

Paliły się dwie hałdy śmieci
Paliły się dwie hałdy śmieci
Źródło: TVN24

Jak dodał właściciel terenu, "pożar został niezwłocznie zauważony, a personel zakładu podjął natychmiastowe działania zgodnie z obowiązującymi procedurami".

"Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną pożaru mogły być baterie i akumulatory, które – mimo licznych kampanii edukacyjnych – są nadal wyrzucane do odpadów zmieszanych zamiast do specjalnych pojemników przeznaczonych do ich bezpiecznej utylizacji. Niewłaściwa segregacja odpadów niesie realne zagrożenie dla środowiska oraz bezpieczeństwa osób pracujących w branży recyklingu" - czytamy.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: