W kartony po butach pakują kosmetyki, które z okazji Dnia Kobiet trafiają do potrzebujących. A tych przybywa, choćby za sprawą uchodźczyń z Ukrainy. Z kolei tym, którzy im pomagali, w tym roku trudniej jest sięgnąć do portfela. - Widzimy, że ludzi dopadła inflacja - mówi Magdalena Owsiana, jedna z inicjatorek akcji.
"Project Shoebox" to inicjatywa, która narodziła się w Poznaniu siedem lat temu za sprawą Magdaleny Owsianej, Alicji Marcinek i Agaty Frydrychowicz. Jak mówią organizatorki, celem akcji jest niesienie wsparcia materialnego, ale też i emocjonalnego. Jak to działa? Zarejestrowały komitet społeczny, który co roku w lutym prowadzi zbiórkę kosmetyków i produktów pielęgnacyjnych dla kobiet i dzieci. Paczki trafiają do odbiorczyń w okolicy 8 marca, jako prezent z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet.
Akcja rozrasta się z roku na rok, a potrzebujących jest coraz więcej
Za pierwszym razem w zbiórkę kosmetyków zaangażowały kolegów z pracy. Wspólnymi siłami zebrali 170 kartonów po butach wypełnionych m.in. mydłami, szczoteczkami, kremami. Cztery lata później pudełek było już ponad 750, a do akcji dołączyły się wielkie i małe firmy niemal z całej Polski.
- Pomysł zainspirowała podobna inicjatywa z Wielkiej Brytanii - zbiórka nowych, nieużywanych kosmetyków, które często stoją na półce jako nietrafione prezenty czy nieprzemyślane zakupy. Można je przekazać tym, którym się przydadzą - mówi Magdalena Owsiana.
Podczas siedmiu dotychczasowych edycji zebrano około 30 tysięcy produktów kosmetycznych, które trafiły do prawie czterech tysięcy kobiet.
W tym roku potrzebujących jest niemal dwa tysiące. To m.in. uchodźczynie, mieszkanki schronisk dla bezdomnych i ośrodków dla ofiar przemocy, samotne i nastoletnie matki czy ofiary ubóstwa. Trafia do nich przede wszystkim pomoc materialna: podstawowe środki higieny menstruacyjnej, mydła, szampony, pasty i szczotki do zębów, uzupełnione przez prezenty w postaci kremów, perfum czy drobnej biżuterii. - Polskie schroniska i ośrodki również mierzą się z brakiem budżetu na podstawowe artykuły. Do takich miejsc trafiają osoby w kryzysie, które tracą wszystkie swoje rzeczy lub nie mają środków na zakup nowych. A przecież produkty do mycia i higieny zapewniają minimum poczucia godności - podkreśla Owsiana.
Otwarte zbiórki artykułów prowadzone są w Poznaniu, Bydgoszczy i Katowicach do 27 lutego.
Zbierane są nowe kosmetyki o ważnym terminie przydatności: mydła, żele pod prysznic, pasty i szczoteczki do zębów, podpaski, dezodoranty, kremy, szampony, balsamy, kosmetyki kolorowe itd. Dodatkowo do zakupu najważniejszych artykułów posłużą środki zebrane poprzez internetową zbiórkę.
Niestety, w tym roku potrzebujących przybyło. - Z kolejnym trudnym rokiem, wzrosły potrzeby organizacji, którym pomagamy. Potrzebujących zgłoszonych w ubiegłym roku było niecałe 700. W tym roku liczba sięga dwóch tysięcy pudełek. Rok temu mieliśmy 23 organizacje, które deklarowały, że potrzebują tego rodzaju wsparcia. W tym mamy już 33 - wylicza Owsiana.
Organizatorka: widzimy, że ludzi dopadła inflacja
Tymczasem pomagającym trudniej jest sięgnąć do portfela.
- Widzimy, że ludzi dopadła inflacja - mówi Owsiana. Choć jak przyznaje jest zbyt wcześnie, by oceniać liczbę zebranych pudełek, to wynik zbiórki pieniężnej pokazuje przykry trend. - Na trzy dni przed końcem zbiórki mamy zebrane 3500 złotych z planowanych 10 tysięcy złotych. W ubiegłym roku zebraliśmy sześć tysięcy złotych - podaje.
Chcą, by każda kobieta poczuła się wyjątkowo
Jak pokazują badania, kryzysowe sytuacje dotykają kobiet w szczególny sposób. Zgodnie z danymi GUS o sytuacji ekonomicznej mieszkańców Polski, w 2021 ponad 40 procent osób znajdowało się w sferze niedostatku, pozwalającym na minimum zapewnienia godnego życia.
W rodzinach, dotkniętych trudną sytuacją materialną, to najczęściej kobiety zarządzają domowym budżetem. Ma to bezpośrednie przełożenie na ograniczenie wydatków na ich osobiste potrzeby.
Idąc dalej - ponad 89 procent uchodźców przybyłych z Ukrainy to kobiety, które mierzą się z trudną sytuacją, także ekonomiczną.
O wpływie projektu na kobiety głośno mówią przedstawiciele wspieranych organizacji. - Akcja jest naprawdę wyjątkowa na tle działań na rzecz kobiet. Pozwala im poczuć się normalnie: jak inne kobiety, które nie doświadczają tak dużych trudności - zauważa Katarzyna Chlewińska, zastępczyni dyrektora poznańskiego Miejskiego Centrum Interwencji Kryzysowej.
Potwierdza to Klaudia Gola-Kałasznikow ze Schroniska dla Bezdomnych Kobiet MONAR-MARKOT w Poznaniu. - Dzięki akcji Shoebox każda z naszych mieszkanek może poczuć się wyjątkowo. To prezent, który sprawia dużo radości i wzruszeń, zwłaszcza, że nasze podopieczne często nie mogą pozwolić sobie na zakup takich produktów. Dzięki akcji, Dzień Kobiet wypełnia się wdzięcznością - podkreśla.
Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Shoebox