Nie członkowie miejscowych struktur Platformy Obywatelskiej, a mieszkańcy Leszna zdecydują, kto zostanie kandydatem partii na prezydenta miasta.
- Demokracje starsze niż polska udowodniły słuszność tej metody - wyjaśnia szef leszczyńskiej Platformy, Krzysztof Benedykt Piwoński. I dodaje, że w skali kraju będzie to rozwiązanie prekursorskie. Kandydaci na kandydatów mają zostać wytypowani w czterech kołach partii na terenie miasta. Każde koło może zgłosić dowolną liczbę kandydatów. Tam też każdy z nich zostanie oceniony i zatwierdzony lub nie. Jeśli do tej pory nie był członkiem PO, po zatwierdzeniu kandydatury, będzie musiał wstąpić w szeregi partii.
Nie zrobią cyrku
Później już jednak sprawy w swoje ręce mają wziąć mieszkańcy Leszna.
- Chcemy to zrobić w miarę szczelnie, żeby każdy z mieszkańców mógł się wypowiedzieć, oddając dokładnie jeden głos. Głosujący musi być osobą pełnoletnią, mieszkająca w Lesznie - wyjaśnia Piwoński. W przypadku, w którym z czterech kół łącznie wystawiony zostanie tylko jeden kandydat, prawyborów nie będzie.
- Nie będziemy robić cyrku dla jednego kandydata. Sądzę jednak, że powinno być ich więcej. Ja na horyzoncie widzę co najmniej kilka osób, które powinny uzyskać poparcie w kołach i wykażą wolę kandydowania - mówi.
Same prawybory mają odbyć się po 20 sierpnia.
Autor: kk/r/kwoj / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24