Z Niemiec zniknęły dwa zabytkowe mercedesy. Jednego z nich odzyskali wielkopolscy policjanci. Szacunkowa wartość tego auta to blisko pół miliona złotych. Właściciel posesji, na terenie której pojazd został odnaleziony, usłyszał zarzut paserstwa. 41-latkowi grozi nawet 5 lat więzienia.
Pod koniec kwietnia wielkopolscy policjanci otrzymali informację od niemieckiej policji. Wynikało z niej, że za naszą zachodnią granicą skradziono dwa zabytkowe mercedesy.
- Istniało podejrzenie, że przynajmniej jeden z tych pojazdów mógł trafić do Polski. Policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Poznaniu, którzy zajmują się przestępczością samochodową, zaczęli sprawdzać miejsca, do których mogło trafić skradzione auto – przekazał Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.
"Właściciel nie potrafił wytłumaczyć pochodzenia pojazdu"
Pod koniec czerwca działania funkcjonariuszy przyniosły konkretny rezultat. Na terenie jednej z posesji w powiacie poznańskim znaleziono mercedesa 230 SL. - Właściciel nie potrafił wytłumaczyć pochodzenia pojazdu. Samochód miał zmienione tablice rejestracyjne i był przygotowywany do zmian cech indentyfikacyjnych. Numer vin był już częściowo usunięty – poinformował Święcichowski.
41-latek usłyszał zarzut paserstwa. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności. Jak podaje policja, szacunkowa wartość odzyskanego mercedesa z lat 60. ubiegłego wieku to blisko pół miliona złotych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań