Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że Małgorzata Ostrowska może wykonywać utwory swojego byłego zespołu Lombard, do których napisała teksty. Piosenkarka wytoczyła sprawę Grzegorzowi Stróżniakowi, kompozytorowi i liderowi zespołu, który w ostatnich latach nie zgadzał się na to, by solistka wykorzystywała ich wspólne dzieła.
Agnieszka Wodzyńska-Radomska, sędzia Sądu Okręgowego w Poznaniu, odczytała we wtorek wyrok w procesie z powództwa Małgorzaty Ostrowskiej w sprawie wykorzystywania przez nią utworów zespołu Lombard, do których napisała słowa. Piosenkarka pozwała swojego byłego kolegę z zespołu – Grzegorza Stróżniaka, kompozytora, współautora tych piosenek.
- Z punktu widzenia prawa nie ma znaczenia to, że utwory te kojarzone były z zespołem Lombard. Powódka ma takie same prawo do praw autorskich tych utworów jak pozwany – zdecydowała sędzia.
Prawnik Stróżniaka proponował, by rozdzielić tekst od muzyki tak, aby obie strony mogły swobodnie korzystać ze swoich praw w taki sposób, aby Ostrowska mogła wykonywać napisane przez siebie teksty, ale do zupełnie innej muzyki. Grzegorz Stróżniak zaś mógł wykorzystywać swoją muzykę bez jej tekstów. Na to nie zgadzała się piosenkarka.
Wyrok nie jest prawomocny.
Walka o hity
Ostrowska odeszła z Lombardu w 1991 roku, a w 1999 roku rozpoczęła solową karierę. W 2012 roku Stróżniak w bazie ZAiKS-u dokonał wpisu, że każdy musi zapytać go o zgodę, jeśli chce nagrać koncert lub wydać płytę z jego kompozycjami. To oznaczało np. że nie może śpiewać ich wspólnych dawnych przebojów, jeśli koncert rejestruje i pokazuje telewizja.
- Grzegorz Stróżniak wyłączył z ZAIKS część pól eksploatacji wszystkich swoich kompozycji. Wyłączenie dotyczyło zwielokrotniania na nośnikach. Co wiązało się z tym, że każda osoba chcąca wykorzystać repertuar zespołu Lombard na swojej płycie, umieścić w internecie, musiała uzyskać stosowne zgody - wyjaśnia Marta Cugier, obecna wokalistka zespołu.
Ostrowska twierdziła, że, gdy wychodziła z propozycją wykorzystania jednego z ich wspólnych utworów, Stróżniak nie zgadzał się na to. - Małgorzata Ostrowska, ani jej menagment tylko raz zwrócili się z prośbą o wykorzystanie współautorskich utworów do Grzegorza Stróżniaka (Płyta GRAMY!) i już po wydaniu wcześniej 2 innych płyt bez żadnej zgody i dziesiątkach wystąpień telewizyjnych umieszczonych w internecie - napisała do redakcji tvn24.pl Cugier. Jej zdaniem, Ostrowska korzystała z repertuaru Lombard wielokrotnie, od kiedy zaczęła solową karierę.
Sędzia przyznała jednak rację Ostrowskiej. - Było jednoznacznie wykazane przez stronę powodową, że obecnie jest problem z uzyskaniem zgody od pana pozwanego na wykorzystanie praw autorskich do wspólnych utworów wymienionych w wyroku - stwierdziła sędzia Wodzyńska-Radomska.
Wśród utworów, które teraz piosenkarka może śpiewać z repertuaru Lombardu są piosenki, takie jak "Mam dość", "Adriatyk, ocean gorący", "Gołębi puch", "Odejść bez pożegnań", "Anatomia – ja płynę, płynę", "Ocalić serca", "Aku-hara, kraj ze snu", "A dookoła cisza", "Słowa na murze", "Słowa chore od słów" czy "Czekanie na pożar".
"Ponad politycznymi sporami"
Na początku tego roku artyści wydali wspólne oświadczenie, w którym chcieli uciąć plotki, że konflikt ma podłoże polityczne. Doniesienia te podsycały medialne wypowiedzi obojga artystów. W 2015 roku Stróżniak zareagował ostro na wieść o tym, że Komitet Obrony Demokracji wykorzystał utwór "Przeżyj to sam" podczas jednej z demonstracji. Podkreślał wówczas, że piosenka została "wykorzystywana do promocji działań, które nie są zgodne z moimi (red. - Strózniaka) przekonaniami".
- Zespół Lombard pozostaje wyspą ponad politycznymi sporami, mimo że próbuje się nas wciągać w tę wojnę - przekonuje Cugier.
Sędzia Wodzyńska-Radomska podczas uzasadniania wyroku apelowała, że mimo jej rozstrzygnięcia, obie strony sporu powinny nawiązać dialog i spróbować porozumieć się w sprawie wykonywanych utworów, które razem stworzyli. - Warto by było, żeby strony pomimo wszystko próbowały współpracować ze sobą, chociażby, żeby nie wydawać płyt w podobnym momencie - przekonywała sędzia.
Cugier mówi nam, że jeszcze nie zastanawiali się nad odwołaniem od wyroku. - Teraz na rynku są dwa zespoły Lombard i my na tym tracimy - mówi obecna wokalistka zespołu.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/ks/kwoj/i / Źródło: tvn24