Nagranie, na którym widać całe zajście, wykonał Radosław, prowadzący internetowy kanał Autostrady Polska, w którym opowiada głównie o drogowej infrastrukturze.
Sytuację, która rozegrała się w poniedziałek w pobliżu węzła Poznań Wschód, oglądał z jednego z wiaduktów nad "ekspresówką". Na nagranym przez niego filmie widać, że samochody zbliżające się do węzła z autostradą A2 stoją tylko na jednym pasie.
- Dlaczego tak się dzieje? Sprawdźmy! O, tu jest rozwiązanie zagadki – słychać głos autora, kiedy w kadrze pokazuje się ciężarówka wlokąca się lewym pasem tak, żeby uniemożliwić przejechanie nim innym kierującym.
Radosław opowiada, że korek za "szeryfem" liczył od dwóch do trzech kilometrów.
- W sznurze aut utknęły między innymi pojazdy do odśnieżania – zaznacza rozmówca tvn24.pl.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO
"Szeryf" może czekać na mandat
Nagranie zostało przekazane również policji. Za blokowanie lewego pasa ruchu grozi do 500 złotych mandatu.
- Przypominamy, że lewy pas w normalnych warunkach służy tylko do wyprzedzania. Absolutnie nie wolno blokować pasa ruchu – komentuje aspirant sztabowy Marzanna Boratyńska z wydziału ruchu drogowego w Łodzi.
Zaznacza, że "szeryfowanie" nikomu nie pomaga, a tylko wydłuża korki.
- Apeluję, żeby zwłaszcza teraz, przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych okazywać sobie życzliwość. Złośliwość, nerwy i potrzeba "szeryfowania" nie prowadzą do niczego dobrego – kończy policjantka.
Autorka/Autor: bż
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Youtube/Autostrady Polska