Poznań. Podczas remontu ulicy Święty Marcin znaleźli fundamenty ogrodzenia Zamku Cesarskiego

Odkryte fundamenty ogrodzenia
Poznań, Święty Marcin: Podczas remontu ulicy znaleźli fundamenty ogrodzenia zamku
Źródło: Joanna Januchowska

Trwa przebudowa ulicy Święty Marcin w Poznaniu. Pod chodnikiem przed Zamkiem Cesarskim odkryto fundamenty jego dawnego ogrodzenia. Jak przyznaje wiceprezydent miasta, o ich istnieniu było wiadomo jeszcze przed rozpoczęciem prac. Istnienie konstrukcji wykryły badania georadarowe.

Centrum Kultury Zamek w Poznaniu, znajdujące się przy remontowanej ulicy Święty Marcin, poinformowało, że podczas prac remontowych "naszym oczom ukazały się fundamenty pierwotnego ogrodzenia Zamku". Opublikowano zdjęcia odkrycia. Jak wskazano, fundamenty "są potężne, bo potężne było ogrodzenie, zwłaszcza ujęta dwiema wartowniami brama wjazdowa".

Przebudowa ulicy Święty Marcin – na odcinku od ul. Gwarnej do mostu Uniwersyteckiego – trwa od listopada.

Odkrycie nie zaskoczyło wykonawcy prac. Jak poinformował w poniedziałek Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania, podbudowę dawnej linii muru było widać podczas badań georadarowych przeprowadzonych na etapie projektowania.

"Jako takie nie przedstawiają istotnych walorów zabytkowych (jak np. mury dawnej Kolegiaty Św. Marii Magdaleny, które będziemy eksponować, bądź średniowieczne mury miejskie), ale zawsze poszerzają dodatkową wiedzę i będą udokumentowane" - napisał.

CZYTAJ TAKŻE: ŻYCIE WOKÓŁ PRUSKIEGO ZAMKU. TAK WYGLĄDAŁ POZNAŃ "ZA WILUSIA"

Dawne ogrodzenie zamku widoczne jest na zdjęciach z okresu zaboru pruskiego, dwudziestolecia międzywojennego i początku II wojny światowej. Zniknęło w czasie hitlerowskiej okupacji miasta.

Zamek w 1927 r.
Zamek w 1927 r.
Źródło: NAC

"W czasie wojennej przebudowy dziedziniec honorowy został przekształcony i ograniczony istniejącym do dziś murkiem, na którym ustawiono latarnie" – przypomina Centrum Kultury Zamek.

Teraz, po przebudowie ulicy, mniej więcej w miejsce historycznej linii ogrodzenia zostanie przesunięty (także już zabytkowy) murek, który obecnie stoi parę metrów dalej.

Ogrodzenie zamku w 1938 r.
Ogrodzenie zamku w 1938 r.
Źródło: NAC

"Przesunięcie murku, oprócz powrotu do historycznego założenia, pozwoli zwiększyć przestrzeń dziedzińca przed CK Zamek" - napisał Wiśniewski. Przypomniał, że miasto planuje przebudowę dziedzińca - w miejsce funkcjonującego do niedawna parkingu ma powstać przestrzeń z zielenią i elementami wodnymi. Na razie nie ma jednak na ten cel funduszy.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Historia zadrwiła z Niemców

Zamek został wzniesiony w latach 1905-1910 według projektu Franza Schwechtena jako rezydencja niemieckiego cesarza Wilhelma II. Była to ostatnia zbudowana dla panującego władcy rezydencja cesarska w Europie. Obiekt wzniesiono na wzór średniowiecznych zamków, a jego oficjalne otwarcie odbyło się w sierpniu 1910 roku.

Dzielnica Cesarska, której jest częścią, miała podkreślać germański charakter miasta, jaki - zdaniem Niemców - Poznań miał utrzymać na zawsze. Chichot historii był taki, że Niemcy cieszyli się nim zaledwie dziewięć lat. Po Powstaniu Wielkopolskim Poznań przyłączono do Polski, a zamek stał się jedną z siedzib Prezydenta II RP.

Zdjęcie lotnicze Zamku Cesarskiego
Zdjęcie lotnicze Zamku Cesarskiego
Źródło: CYRYL

To stąd Hitler miał podziwiać defilady

Podczas II wojny światowej zamek przebudowano pod kaprysy Adolfa Hitlera. To miała być najdalej na wschód wysunięta rezydencja fuehrera.

Za remont, podczas którego ściany i sufity zdarto do gołego kamienia, odpowiadał osobisty architekt Hitlera - Albert Speer. Zamek był najważniejszym elementem planu stworzenia z Poznania wizytówki, wzorcowej stolicy okręgu III Rzeszy. Przebudowa pierwotnie miała potrwać do końca 1941 r. Wtedy już całe miasto miało uzyskać niemiecki charakter.

Plany Hitlera
Plany Hitlera. Poznań miał być wzorcowym nazistowskim miastem
Źródło: P. Ciesielski | TVN 24 Poznań

Prace nad przebudową zamku ruszyły w listopadzie 1939 r. Hitler miał dostać do swojej dyspozycji całe pierwsze piętro, wcześniej należące do cesarza Wilhelma II. Najważniejszym miejscem miał być gabinet wzorowany na tym z kancelarii III Rzeszy w Berlinie. Urządzono go w dawnej kaplicy cesarskiej. Dobudowano balkon z widokiem na ulicę Święty Marcin. To stąd Hitler miał podziwiać defilady. By nie było mu zimno, w gabinecie wykonano podgrzewaną podłogę.

W wieży nad gabinetem Hitlera urządzono salę narad (dziś Sala Pod Zegarem). Drugie piętro zamku przeznaczone było dla Arthura Greisera, namiestnika III Rzeszy w Kraju Warty.

Poznań w okupacji i dziś
Poznań w okupacji i dziś
Źródło: P. Ciesielski | TVN 24 Poznań

Cała przebudowa zamku znacznie się przedłużyła i nigdy jej nie dokończono. Niemcy zdążyli przeprowadzić prace jedynie w zachodniej części. Przerwano je pod koniec 1944 r., gdy niemieckie oddziały ponosiły klęski na froncie wschodnim. Kosztowała ponad pięć razy więcej niż początkowo planowano - ponad 25 mln marek.

Zamek ze ściętą głową

Adolf Hitler do zamku nigdy nie dotarł, ale przebudowane pod jego potrzeby i gust przestrzenie pozostały. Po II wojnie światowej pojawiły się propozycje zburzenia lub przebudowania obiektu. Wtedy też postanowiono obniżyć wieżę zegarową, symbolicznie pozbawiając budowlę dominującego charakteru w architekturze Poznania.

Po II wojnie światowej nie odbudowano zamkowej wieży
Po II wojnie światowej nie odbudowano zamkowej wieży
Źródło: TVN 24 Poznań

Przez pierwsze powojenne lata zamek był obiektem uniwersyteckim, później stał się siedzibą władz miasta. Od 1962 roku służy kulturze.

Czytaj także: