Był pierwszą ofiarą stanu wojennego w Poznaniu. Sprawców nie wykryto. Po 42 latach znaleziono nowych świadków

Źródło:
PAP, tvn24.pl
Stan wojenny wprowadzono 13 grudnia 1981
Stan wojenny wprowadzono 13 grudnia 1981IPN
wideo 2/5
Stan wojenny wprowadzono 13 grudnia 1981IPN

Świadka z Kanady zamierza przesłuchać w sprawie śmierci Wojciecha Cieślewicza Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Mężczyzna został pobity w lutym 1982 roku w Poznaniu przez ZOMO, zmarł po dwóch tygodniach. Sprawców pobicia nigdy nie wykryto.

29-letni Cieślewicz był pierwszą ofiarą stanu wojennego w Poznaniu. Został pobity przez ZOMO w centrum miasta 13 lutego 1982 r.

Jak ustaliła w 1982 roku Prokuratura Wojsk Lotniczych w Poznaniu, Cieślewicz wraz z inną osobą około godziny 17:30 szedł na przystanek tramwajowy na Moście Teatralnym, skąd miał pojechać do domu. W tym czasie na Placu Mickiewicza trwały "nielegalne zgromadzenia". Na moście do nich podbiegło 6 lub 7 milicjantów. Jeden z nich uderzył Cieślewicza, który po zadanym ciosie upadł. Leżący mężczyzna był bity i szarpany. Otrzymał kolejne ciosy w głowę. Funkcjonariusze pozostawili go leżącego na chodniku. Pobitemu pomogły osoby postronne. W domu stracił przytomność i już jej nie odzyskał. Przewieziono go do szpitala. Tam zmarł 2 marca. Przyczyną śmierci były obrażenia czaszkowo-mózgowe.

W sprawie po śmierci 29-latka wszczęto śledztwo. Umorzono je w już czerwcu 1982 roku wobec niewykrycia sprawców.

Śledztwo podjęto na nowo przed rokiem

Decyzję w sprawie podjęcia na nowo postępowania byłej Prokuratury Wojewódzkiej w Poznaniu podjął dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zastępca prokuratora generalnego prok. Andrzej Pozorski. Sprawą od roku zajmuje się prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie (OKSZpNP).

Naczelnik Komisji w Szczecinie, prok. Marek Rabiega, przekazał, że czynności związane z poszukiwaniem bezpośrednich sprawców pobicia doprowadziły do ustalenia dwóch nowych, nieprzesłuchanych dotąd świadków. - Oczekujemy także na realizację wniosku o międzynarodową pomoc prawną z Kanady odnośnie do kolejnego świadka. Czynności te pozwoliły na doprecyzowanie wielu sprzecznych dotychczas informacji - podał.

Przyznał, że poczynione ustalenia, z uwagi na dynamikę i okoliczności zdarzenia oraz upływ czasu, bardzo utrudniają rozpoznanie konkretnych funkcjonariuszy ZOMO. Do tej pory w sprawie przesłuchano kilkudziesięciu funkcjonariuszy, kilkudziesięciu świadków, przeprowadzono liczne poszukiwania dokumentów - także poza zasobem IPN, zabezpieczono i poddano oględzinom kilkadziesiąt jednostek archiwalnych oraz wykonano szereg innych czynności procesowych w poszukiwaniu dowodów, które mogłyby pozwolić wyjaśnić sprawę. Udało się ustalić m.in. zupełnie nowe okoliczności związane z poprzednim oskarżeniem jednego z funkcjonariuszy ZOMO, w których świadek przyznał się do złożenia fałszywych, korzystnych dla ówczesnego oskarżonego zeznań.

Zomowiec uniewinniony w 1993 roku

W 1990 roku Sejmowa Komisja Nadzwyczajna do Zbadania Działalności MSW wniosła o podjęcie na nowo śledztwa ws. śmierci Cieślewicza. Sprawę podjęła Prokuratura Wojewódzka w Poznaniu. W wyniku dochodzenia ustalono, że pobicia dokonali funkcjonariusze kompanii V ZOMO. W stan oskarżenia postawiono byłego funkcjonariusza ZOMO. W 1993 roku poznański sąd uniewinnił mężczyznę podając jako powód brak dostatecznych dowodów winy.

Prok. Rabiega podał, że choć kwestia odpowiedzialności tego funkcjonariusza nie może być już przedmiotem oceny prawnokarnej, ma znaczenie dla oceny całości okoliczności przestępstwa. - Zdołano potwierdzić dowodowo, iż funkcjonariusze MO: zastępca komendanta Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej i naczelnik wydziału dochodzeniowo-śledczego prowadzili działania mające utrudnić wykrycie sprawców czynu i wyjaśnienie jego okoliczności. Działania te znane były kierownictwu Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej - poinformował.

Znaleziono nowe dokumenty

W ramach czynności procesowych odnaleziono nieznane wcześniej dokumenty, przesłuchano też nowego świadka. - Ustalono, iż przypuszczalnie wpływano też na treść opinii sądowo-medycznej, bowiem jej odnaleziony rękopis różni się od wydanego później ostatecznego dokumentu, zaś w szpitalu, w którym leżał Wojciech Cieślewicz, wizytę złożył funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa – poinformował prokurator.

Obaj funkcjonariusze już nie żyją, tym samym unikną kary. Rabiega przekonuje, że materiał dowodowy jest na tyle mocny, że z pewnością gdyby żyli, nie unikneli by odpowiedzialności.

Przesłuchany został także ówczesny prokurator prowadzący śledztwo. Jego przełożony nadzorujący sprawę nie żyje.

- Ujawniono również, iż wbrew ówczesnym twierdzeniom komendanta KW MO i części kierownictwa, wbrew niektórym z wówczas uzyskanych dowodów, w ZOMO toczyło się wewnętrzne postępowanie wyjaśniające to zdarzenie. Materiały z niego zostały zniszczone - poinformował Rabiega.

Osoby z kierownictwa MO i ZOMO dowodzące akcją pacyfikacyjną nie żyją. Trwają ustalenia funkcjonariuszy wojewódzkiego stanowiska kierowania.

Odtworzyli warunki z 1982 roku

W 2023 roku prok. Pozorski ujawnił, że w Poznaniu przeprowadzono już pierwsze czynności związane z postępowaniem. - Śledztwo zostało podjęte w lutym, chcieliśmy wykonać czynności procesowe na terenie Poznania w warunkach odpowiadających czasowi z lutego 1982 roku - powiedział wówczas. Nie chciał jednak ujawnić, jakie działania zostały przeprowadzone.

Prok. Rabiega zdradza, że były to oględziny miejsca dowodzenia akcją. Sprawdzano możliwości bezpośrednich obserwacji przez sztab jej przebiegu w warunkach odpowiadających dacie 13 lutego.

- Trzeba też nadmienić, iż dokumenty z przebiegu akcji praktycznie się nie zachowały to jest zostały zniszczone, co utrudnia i znacznie przedłuża ustalenie konkretów jej przebiegu, a zatem i osób odpowiedzialnych - powiedział.

Apel bez większego odzewu

Prok. Pozorski zaapelował przed rokiem do osób, które mają jakąkolwiek wiedzę na temat okoliczności śmierci Cieślewicza, o pomoc w wyjaśnieniu sprawy.

Odzew na apel był nikły. - Prokurator sam stara się ustalić dane kilkuset zatrzymanych wówczas osób, a należy dodać, iż dokumenty z tych zatrzymań nie istnieją. Jest to zatem proces skomplikowany, bardzo pracochłonny i długotrwały, ale postępujący naprzód - powiedział Rabiega.

Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie podkreślił, że śledztwo jest wielowątkowe. - Zginął młody człowiek, należy podjąć ostatnią, rzetelna próbę wyjaśnienia tej niewątpliwej zbrodni komunistycznej - powiedział.

Prok. Andrzej Pozorski poinformował przed rokiem, że postępowanie swoim zakresem obejmie nie tylko okoliczności spowodowania śmierci Wojciecha Cieślewicza, ale także utrudnianie postępowania karnego w tej sprawie, nierzetelne prowadzenie postępowania przygotowawczego w celu zatajenia prawdziwego przebiegu pobicia pokrzywdzonego, stosowanie wobec osób zatrzymanych w ramach akcji pacyfikacyjnej ZOMO tzw. ścieżek zdrowia oraz odpowiedzialność osób nadzorujących funkcjonariuszy ZOMO, biorących udział w bezprawnych działaniach 13 lutego 1982 roku w Poznaniu i wydających im rozkazy.

Śledztwo zostało podjęte w ramach przedsięwzięcia realizowanego w Instytucie Pamięci Narodowej określanego mianem #Archiwum Zbrodni, zainicjowanego przez prezesa Instytutu Pamięci Narodowej w 2022 roku w Kwidzynie. Jego celem jest podjęcie na nowo, względnie wszczęcie, śledztw w sprawach niewyjaśnionych dotąd zbrodni komunistycznych lat 80. XX wieku.

Autorka/Autor:FC/b

Źródło: PAP, tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Za podejrzanym o potrójne zabójstwo Jackiem Jaworkiem wystawiono Europejski Nakaz Aresztowania, czerwoną notę Interpolu i list gończy, a mimo to przez trzy lata pozostawał nieuchwytny dla policji. Dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński mówił w poniedziałek, że Jaworek "był osobą bardzo zamkniętą", nie korzystał z nowych technologii i pozwoliło mu to na zniknięcie "z technologicznego radaru, na którym dziś opiera się funkcjonowanie wszystkich policji całego świata".

Jak Jacek Jaworek zniknął z "technologicznego radaru, na którym opiera się funkcjonowanie policji całego świata"?

Jak Jacek Jaworek zniknął z "technologicznego radaru, na którym opiera się funkcjonowanie policji całego świata"?

Źródło:
TVN24

Gdzie jest burza? W poniedziałek 22.07 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Grzmi, wieje i pada. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? "Na obu frontach kłębią się chmury, miejscami grzmi"

Gdzie jest burza? "Na obu frontach kłębią się chmury, miejscami grzmi"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Prokuratura Rejonowa w Łęczycy (Łódzkie) ma już wyniki sekcji zwłok 45-latka, który oddał w swoim mieszkaniu w kierunku okien kilkaset strzałów z broni palnej.

Oddał kilkaset strzałów z broni palnej i zmarł. Są wyniki sekcji

Oddał kilkaset strzałów z broni palnej i zmarł. Są wyniki sekcji

Źródło:
tvn24.pl

Śmiertelny wypadek w Jemiołowie (województwo lubuskie). Dwaj bracia w wieku 33 i 34 lat, jadąc motocyklem, uderzyli w zaparkowany samochód. Obaj nie żyją.

Uderzyli motocyklem w zaparkowany samochód, zginęli dwaj bracia

Uderzyli motocyklem w zaparkowany samochód, zginęli dwaj bracia

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Prokuratura umorzyła trzy postępowania dotyczące incydentów na placu Piłsudskiego. Chodzi o zabieranie kontrowersyjnego wieńca sprzed pomnika smoleńskiego oraz uszkodzenie znajdującej się na nim tabliczki. Policja wciąż prowadzi bliźniacze postępowanie dotyczące ostatniej uroczystości.

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Politycy PiS zabierali wieńce sprzed pomnika smoleńskiego, są decyzje prokuratury

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie żyje 14-latek zakażony wirusem Nipah - informują indyjskie władze. Zarządzono już izolację osób, które były w kontakcie z chłopakiem. Światowa Organizacja Zdrowia uznaje ten odzwierzęcy wirus, przenoszony głównie przez nietoperze i świnie, za szczególnie niebezpieczny.

14-latek ofiarą wirusa Nipah. 60 osób w "grupie wysokiego ryzyka"

14-latek ofiarą wirusa Nipah. 60 osób w "grupie wysokiego ryzyka"

Źródło:
Reuters, BBC, tvn24.pl

Czy Kamala Harris, która otrzymała poparcie Joe Bidena w wyścigu do fotela prezydenta USA, ma większe od niego szanse by pokonać Donalda Trumpa? Oto co mówią o tym sondaże.

Czy Kamala Harris ma szanse zamieszkać w Białym Domu? Oto co mówią sondaże

Czy Kamala Harris ma szanse zamieszkać w Białym Domu? Oto co mówią sondaże

Źródło:
Forbes, The Hill, NBC News, tvn24.pl

W ciągu siedmiu godzin po niedzielnej rezygnacji prezydenta USA Joe Bidena z walki o reelekcję, drobni darczyńcy wpłacili niemal 47 milionów dolarów na konta zbierającej fundusze dla Partii Demokratycznej organizacji non-profit ActBlue.

47 milionów dolarów w siedem godzin. "Największa jednodniowa zbiórka w bieżącej kampanii"

47 milionów dolarów w siedem godzin. "Największa jednodniowa zbiórka w bieżącej kampanii"

Źródło:
PAP

Alert RCB. W poniedziałek 22.07 do osób przebywających na terenie ośmiu województw rozesłany został SMS z ostrzeżeniami przed burzami. Towarzyszący burzom deszcz może powodować podtopienia.

Alert RCB dla ośmiu województw. Tu pogoda będzie dziś groźna

Alert RCB dla ośmiu województw. Tu pogoda będzie dziś groźna

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Na oficjalnym profilu instagramowym księcia i księżnej Walii pokazało się nowe zdjęcia autorstwa księżnej Kate. Klimatyczną czarno-białą fotografią uczciła urodziny najstarszego syna pary - księcia George'a.

Księżna Kate pokazała kolejną fotografię. To wyjątkowy portret syna

Księżna Kate pokazała kolejną fotografię. To wyjątkowy portret syna

Źródło:
tvn24.pl

Jedyna we Francji działająca kabina telefoniczna zyskała niespodziewaną sławę, gdy w mediach społecznościowych udostępniony został jej numer. Od niedawna coraz więcej ludzi próbuje się do niej dodzwonić, by porozmawiać przez telefon tak jak dawniej. O to niełatwo, bo w niewielkiej miejscowości przy granicy ze Szwajcarią żyje zaledwie 160 osób.

Niespodziewana atrakcja turystyczna w niewielkim miasteczku

Niespodziewana atrakcja turystyczna w niewielkim miasteczku

Źródło:
PAP

Na jednym ze skrzyżowań w Zielonej Górze doszło do kolizji. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Nie uniknie jednak kary. Moment zderzenia i ucieczki zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.

Spowodował kolizję, zostawił auto z zakleszczoną pasażerką i uciekł. Nagranie

Spowodował kolizję, zostawił auto z zakleszczoną pasażerką i uciekł. Nagranie

Źródło:
tvn24.pl

Joe Biden nieoczekiwanie wydał oświadczenie, w którym poinformował, że rezygnuje z wyścigu o Biały Dom. Co było bezpośrednim powodem wycofania się z kampanii? Portal Politico, powołując się na rozmowy z 22 informatorami z otoczenia prezydenta i Partii Demokratycznej, pisze o "posunięciu ratującym twarz" i "ponurych", wewnętrznych sondażach pokazanych Bidenowi w ostatnich dniach. O ich wynikach - gdyby Biden wciąż jednak chciał pozostać kandydatem - zamierzała poinformować opinię publiczną Nancy Pelosi głośno nawołująca w ostatnim czasie przywódcę do rezygnacji.

Będzie "po dobroci albo i nie". Politico: dwie kwestie zdecydowały o wycofaniu się Joe Bidena

Będzie "po dobroci albo i nie". Politico: dwie kwestie zdecydowały o wycofaniu się Joe Bidena

Źródło:
Politico

Donald Trump wspierał przed laty finansowo dwie kampanie wyborcze Kamali Harris, gdy ta starała się o urząd prokuratora generalnego Kalifornii w latach 2011 i 2013. Teraz wiceprezydentka Stanów Zjednoczonych może stanąć do walki z nim w listopadowych wyborach.

Donald Trump wpłacał pieniądze na kampanię Kamali Harris. Media przypominają kwoty

Donald Trump wpłacał pieniądze na kampanię Kamali Harris. Media przypominają kwoty

Źródło:
Washington Post, Newsweek, Business Insider, USA Today. Independent

Amerykańskie gwiazdy reagują na decyzję Joe Bidena, który postanowił zrezygnować z kandydowania w wyborach prezydenckich. Wśród tych artystów, którzy podziękowali prezydentowi i okazali swoje poparcie dla Kamali Harris, są między innymi Barbra Streisand, Jamie Lee Curtis, Mark Hamill, czy Robert De Niro.

Artyści dziękują Joe Bidenowi i wspierają Kamalę Harris. "Nadzieja w czasie wielkich podziałów"

Artyści dziękują Joe Bidenowi i wspierają Kamalę Harris. "Nadzieja w czasie wielkich podziałów"

Źródło:
"Guardian", "Deadline", tvn24.pl

W miejscowości Wielowieś (Śląskie) pięcioletnie dziecko wypadło z okna na pierwszym piętrze domu jednorodzinnego. Na miejsce przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Pięciolatek wypadł z okna na pierwszym piętrze

Pięciolatek wypadł z okna na pierwszym piętrze

Źródło:
PAP

Rodzice dwójki dzieci zostawili je w samochodzie i poszli na zakupy do pobliskiego marketu. Siedzące w aucie dziewczynki zauważyli świadkowie, którzy poinstruowali je, jak otworzyć pojazd od środka.

Rodzice poszli na zakupy, w aucie zostawili dzieci

Rodzice poszli na zakupy, w aucie zostawili dzieci

Źródło:
tvn24.pl

Woda z wodociągu w miejscowości Brok nie nadaje się do spożycia ani do celów higienicznych - poinformował miejscowy sanepid. Urząd gminy zapewnia wodę butelkowaną oraz z beczkowozu.

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Bakterie kałowe w wodzie, komunikat sanepidu

Źródło:
PAP

Jednym z najlepiej opłacanych stanowisk jest specjalista pełniący funkcję chief information officera w sektorze IT. Taki pracownik może liczyć na miesięczną pensję w wysokości nawet 70 tysięcy złotych - wynika raportu płacowego firmy Antal. Na wysokie wynagrodzenia mogą liczyć również dyrektorzy finansowi, specjaliści w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI), czy kierownicy do spraw marketingu.

Zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych na miesiąc. Nowy raport

Zarabiają po kilkanaście tysięcy złotych na miesiąc. Nowy raport

Źródło:
PAP

Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada sprawę dziewięciu osób, które złożyły skargi dotyczące stosowania oprogramowania Pegasus przez polskie służby w latach 2015-2023 - poinformowała mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram, która reprezentuje skarżących. Trybunał sformułował w tej sprawie pytania do polskich władz.

Skargi dziewięciu osób, w tym Trzaskowskiego i Brejzów. Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada stosowanie Pegasusa w Polsce

Skargi dziewięciu osób, w tym Trzaskowskiego i Brejzów. Europejski Trybunał Praw Człowieka zbada stosowanie Pegasusa w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Już za kilka dni działania władz Konfederacji będą bezprawne. To dlatego, że nie zwołano kongresu partii - czytamy w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".

Konfederacja za 3 dni będzie działać bezprawnie? Nie dotrzymała ważnego terminu

Konfederacja za 3 dni będzie działać bezprawnie? Nie dotrzymała ważnego terminu

Źródło:
PAP

Lawina błotna zalała w niedzielę miasto w północno-wschodniej Francji. Do zdarzenia doszło w departamencie Górna Marna, gdzie weekend przyniósł gwałtowne opady deszczu i burze. Osiem osób zostało rannych.

Błoto zalało miasto. "Po dwóch minutach drzwi pękły pod naporem fal"

Błoto zalało miasto. "Po dwóch minutach drzwi pękły pod naporem fal"

Źródło:
France TV, BFMTV

Fala upałów utrzymuje się nad Japonią. W poniedziałek rano termometry na wyspie Honsiu pokazywały ponad 37 stopni Celsjusza. Gorąco było także w weekend, a mieszkańcy Tokio starali się schłodzić na różne sposoby.

37 stopni przed południem, a będzie jeszcze goręcej

37 stopni przed południem, a będzie jeszcze goręcej

Źródło:
NHK, Reuters

Policyjny pościg pod Łomżą (Podlasie). Funkcjonariusze zatrzymali i przekazali Straży Granicznej 22 migrantów, którzy byli przewożeni dwoma samochodami. Jak informuje rzecznik podlaskiej policji, w chwili zatrzymywania część osób się rozbiegła.

Dostali sygnał o aucie z pasażerami w bagażniku. Po pościgu zatrzymali 22 migrantów i kuriera

Dostali sygnał o aucie z pasażerami w bagażniku. Po pościgu zatrzymali 22 migrantów i kuriera

Źródło:
tvn24.pl

Atak na ratowników medycznych w Bydgoszczy. Kierownik zespołu ratownictwa medycznego został ciężko pobity. Z poważnymi obrażeniami głowy trafił do jednego z bydgoskich szpitali. Do sprawy został zatrzymany 35-latek.

"Wyciągnął siłą ratownika na zewnątrz. Uderzył go kilka razy pięścią w głowę"

"Wyciągnął siłą ratownika na zewnątrz. Uderzył go kilka razy pięścią w głowę"

Źródło:
tvn24.pl

Z redakcją Kontaktu 24 skontaktowali się turyści, którzy utknęli na lotnisku w Majorce z powodu odwołanego sobotniego lotu powrotnego do Warszawy. Jedna z kobiet przekazała, że razem z mężem i małymi dziećmi musiała nocować na lotnisku. Powiedziała, że przewoźnik nie zapewnił im noclegu. Godzinę wylotu przesuwano kilka razy, ostatecznie udało się wylecieć w niedzielę po południu.

Koszmarny powrót z Majorki

Koszmarny powrót z Majorki

Źródło:
Kontakt 24

Fragment muru Zamku Książ w Wałbrzychu runął na ścieżkę, po której poruszają się zwiedzający. Na miejsce wezwano specjalistyczną jednostkę ratowniczą, która wykluczyła obecność poszkodowanych pod gruzami.

Zamkowy mur runął na trasę turystyczną, ratownicy z psami przeszukali gruzowisko

Zamkowy mur runął na trasę turystyczną, ratownicy z psami przeszukali gruzowisko

Źródło:
tvn24.pl

Po całej serii upalnych dni temperatura coraz rzadziej będzie przekraczać 30 stopni. Jaka pogoda będzie towarzyszyła nam na przełomie lipca i sierpnia? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni przygotowaną przez Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Pogoda na 16 dni: lato całkowicie zmieni swoje oblicze

Źródło:
tvnmeteo.pl

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24