Tegoroczne obchody rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956 roku nabierają międzynarodowego wymiaru. Najpierw otwarto park Alberta Camus, który w Paryżu 67 lat temu organizował wiec solidarnościowy z poznaniakami. Teraz Instytut Pamięci Narodowej poinformował o tym, że do uczestników zrywu trafiło przesłanie od Roberta de Niro. "Z wyrazami podziwu oraz szacunku!" - napisał aktor.
"Bohaterskim mieszkańcom Poznania, (uczestnikom) antykomunistycznego powstania z czerwca 1956 roku z wyrazami podziwu oraz szacunku! Robert De Niro" - napisał amerykański aktor na zdjęciu przekazanym poznańskiemu oddziałowi IPN, dzięki pomocy przyjaciela artysty, tenisisty Wojciecha Fibaka.
26 kwietnia 1992 r. Robert De Niro, na zaproszenie Fibaka, ówczesnego właściciela "Gazety Poznańskiej", złożył krótką wizytę w Poznaniu, w czasie której oddał hołd ofiarom robotniczego zrywu przed Pomnikiem Poznańskiego Czerwca 1956. Zdjęcia z tego wydarzenia znalazły się m.in. na prezentowanej od kilku lat, przygotowanej przez IPN i Wielkopolskie Muzeum Niepodległości wystawie "Poznański Czerwiec 1956. Oblicza buntu i jego pamięć".
Pomógł słynny tenisista
Z okazji kolejnej rocznicy wydarzeń czerwcowych dyrektor poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej dr hab. Rafał Reczek zwrócił się do Wojciecha Fibaka z pytaniem, czy Robert De Niro mógłby skierować kilka słów do kombatantów Czerwca ’56. W odpowiedzi, po kilku tygodniach, Fibak przysłał zdjęcie z dedykacją od amerykańskiego aktora.
- Ten wyraz szacunku i podziwu, który jest w podsumowaniu tych słów skierowanych do bohaterskich mieszkańców Poznania walczących w czerwcu 1956 roku z systemem komunistycznym w Polsce, to słowa wyjątkowe, też pokazujące jak odbierane było to, co się działo w Polsce przez gwiazdy showbiznesu - podkreśla Reczek.
Kombatanci nie kryli zaskoczenia
Zdjęcie z dedykacją Roberta De Niro zostało przekazane na ręce przedstawicieli stowarzyszeń kombatanckich: Jerzego Majchrzaka prezesa Stowarzyszenia "Poznański Czerwiec 56", Andrzeja Spornego prezesa Związku Powstańców Poznańskiego Czerwca 1956 "Niepokonani", Włodzimierza Marciniaka prezesa Związku Kombatantów i Uczestników Powstania Poznańskiego Czerwca 1956 oraz Zenona Wechmanna przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Kombatanckiej. Pamiątkową fotografię otrzymały również przedstawiciele miasta.
- Jestem tym zaskoczony. W naszym biurze będzie wisiało to zdjęcie - powiedział Majchrzak.
Poznański IPN przypomniał, że Robert De Niro - na zaproszenie Wojciecha Fibaka - kilkukrotnie odwiedzał Polskę. Według wspomnień tenisisty amerykański aktor "bardzo ceni, lubi Polaków za ich historię, romantyzm".
Pierwszą wizytę w Polsce Robert De Niro złożył we wrześniu 1989 r. Wówczas to spotkał się w Gdańsku z Lechem Wałęsą, pojechał przed Pomnik Poległych Stoczniowców 1970 oraz upamiętnił ofiary niemieckiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.
Autor "Dżumy" zareagował w 1956 roku na to co wydarzyło się w Poznaniu
W poniedziałek w Poznaniu otwarto park Alberta Camusa. Znajduje się na Strzeszynie w rejonie ulic Wierzyńskiego, Kaczmarskiego i ronda Czapskiego. Francuski noblista, autor "Dżumy", po wydarzeniach poznańskich zorganizował w Paryżu manifestację, podczas której ostro skrytykował komunizm i przemówienie polskiego premiera, Józefa Cyrankiewicza o odrąbaniu rąk wrogom tego ustroju. Angażował się w udzielanie pomocy poznaniakom. Śledząc przebieg procesów wywierał naciski na zachodnie organizacje prawnicze oraz rządy.
- W tych burzliwych dniach mieszkańcy wzywali do położenia kresu uciskowi i przywrócenia im godności, wykazując się ogromną odwagą. Stawali do walki, domagając się wolności. To w tamtym czasie słowa Alberta Camus, wspierającego protestujących wybrzmiały z niezwykłą wyrazistością. Mówiąc, że wolność to nic innego jak szansa na bycie lepszym, oddał idee Poznańskiego Czerwca, walkę o lepszą przyszłość. Upamiętniając zasługi noblisty, oddajemy hołd ideałom, których był orędownikiem - mówił Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania.
Jak zaznaczył Grzegorz Ganowicz, Przewodniczący Rady Miasta Poznania, w stolicy Wielkopolski powinniśmy pamiętać o pisarzu nie tylko z uwagi na to, że jest noblistą z dziedziny literatury, ale też za jego zaangażowanie w Czerwiec '56. - To właśnie Camus jako jeden z nielicznych na Zachodzie zareagował na wydarzenia w Poznaniu w czerwcu 1956 roku i już 12 lipca zorganizował w Paryżu wiec solidarności z poznańskimi robotnikami. Mimo że był związany z francuską lewicą, która sympatyzowała z komunistami, to w bardzo jasny sposób przeciwstawił się temu, co dzieje się państwach takich jak Polska i wyraził w sposób bardzo zdecydowany solidarność z buntem robotniczym w Poznaniu - wskazywał przewodniczący rady miasta.
Jak podkreślał dyrektor poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, "w tych trudnych czasach głos na arenie międzynarodowej mówiący, że to, co działo się w Poznaniu, było słuszną walką o godność, o prawa człowieka, mają szczególne znaczenie". - To w naszym imieniu Camus wzywał świat, byśmy nie byli zapomniani, a świat pamiętał o tym, co było w Poznaniu - powiedział.
Zwracano także uwagę na okoliczności, w jakich jego głos wybrzmiał. - Gdy Camus organizował wiece poparcia dla ciemiężonych polskich robotników, gdy publicznie zabierał głos, krytykując sowiecki aparat przemocy i kłamstwa, wielu wybitnych lewicowców wolnego świata wypowiadało się zgoła inaczej - zaznaczył Igor Kraszewski, konsul honorowy Francji.
Zginęło 58 osób
28 czerwca 1956 r. robotnicy Zakładów Cegielskiego w Poznaniu, wówczas Zakładów im. Stalina, podjęli strajk generalny i zorganizowali demonstrację uliczną, krwawo stłumioną przez milicję i wojsko. Życie straciło wówczas, według ustaleń wciąż trwającego śledztwa, 58 osób. Co najmniej 244 osoby cywilne odniosło rany. Kilkaset osób zatrzymano i aresztowano.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24