Prokuratura Rejonowa Poznań-Stare Miasto umorzyła postępowanie dotyczące zawieszenia tęczowej flagi na pomniku Adama Mickiewicza w Poznaniu. "Zawieszenie flagi w kolorze tęczy na pomniku nie może być uznane za zniewagę" - napisała w uzasadnieniu prokurator Magdalena Włodarczak.
W niedzielę aktywiści zawiesili tęczową flagę na pomniku Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", nie wpłynęło żadne zawiadomienie dotyczące tego happeningu, a policja nie podjęła sprawy z urzędu.
W poniedziałek jednak - czytamy - "do akcji wkroczyła kierowana przez Magdalenę Mikoś-Fitę prokuratura na poznańskim Starym Mieście, która kazała policji przeprowadzić czynności w sprawie znieważenia pomnika Mickiewicza".
Prokuratura powołała się na przepis, który pozwala policji w wypadkach niecierpiących zwłoki zabezpieczyć dowody przestępstwa bez wszczynania śledztwa. "Mundurowi zabezpieczyli nagrania z monitoringu i opisali happening w notatce służbowej" - pisze "Wyborcza".
"Brak znamion czynu zabronionego"
W tej sytuacji poznańska prokuratura miała pięć dni, by zdecydować o ewentualnym wszczęciu śledztwa. Jak pisze "GW", decyzję w tej sprawie podjęła w czwartek prokuratorka Magdalena Włodarczak. Ze względu na "brak znamion czynu zabronionego" postępowanie zostało umorzone.
"Zawieszenie flagi w kolorze tęczy na pomniku nie może być uznane za zniewagę" - napisała w uzasadnieniu decyzji prokurator Włodarczak.
Rzecznik prokuratury Łukasz Wawrzyniak dodał w rozmowie z "Wyborczą", że "osoby, które zawiesiły tęczową flagę na pomniku Mickiewicza, nie popełniły żadnego przestępstwa, w tym nie znieważyły pomnika".
Zarzuty za tęczowe flagi na warszawskich pomnikach
Impulsem do wywieszania tęczowych flag na posągach w Polsce była sprawa z Warszawy. W nocy z 28 na 29 lipca aktywiści przytwierdzili flagi LGBT do kilku warszawskich pomników, w tym do rzeźby Chrystusa przy Bazylice Świętego Krzyża. Z manifestu opublikowanego w internecie wynika, że akcja miała na celu walkę z homofobią.
Policja poinformowała później, że zatrzymano trzy osoby, które po postawieniu zarzutów zostały zwolnione. Wszyscy usłyszeli zarzut znieważenia pomnika, a jedna osoba dodatkowo zarzut obrazy uczuć religijnych.
Źródło: Gazeta Wyborcza