Mieli lecieć na urlop do Egiptu, musieli zostać w Polsce. Strażnicy graniczni wyprowadzili z samolotu dwóch 40-latków. Mężczyźni awanturowali się na pokładzie i nie reagowali na polecenia załogi. Jeden z nich był tak pijany, że policjanci zabrali go do izby wytrzeźwień.
Wszystko rozegrało się w sobotę na terenie Portu Lotniczego Poznań-Ławica. Straż Graniczna odebrała prośbę o interwencję na pokładzie samolotu, który miał odlecieć do Egiptu.
- Powodem interwencji było dwóch 40-latków, którzy jak wskazał kapitan, zachowywali się głośno, używali wulgarnych słów oraz spożywali wniesiony na pokład alkohol - wyjaśnia mjr Joanna Konieczniak, rzecznik prasowy Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Wyprowadzili ich z samolotu, wezwano policję
Jeden z mężczyzn był już w stanie upojenia alkoholowego, dlatego na miejsce wezwano patrol policji. - Przeprowadzone tam badanie na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało, że mężczyzna miał w organizmie 2,4 promila - informuje Konieczniak.
Funkcjonariusze zdecydowali o przewiezieniu mężczyzny do izby wytrzeźwień. - Polak nie odleciał na wakacje, a dodatkowo za popełnione wykroczenie grozi mu 500 złotych grzywny - wyjaśnia Konieczniak.
Taką karę zapłacił już jego kolega, który mandat otrzymał zaraz po wyprowadzeniu go z samolotu.
Źródło: PAP, TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań