Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu wydał w piątek oświadczenie, dotyczące jednego z pracowników. Jak czytamy, jest to reakcja na "sygnały dotyczące nieodpowiednich zachowań w relacjach akademickich" czy też "niestosowne sytuacje".
Uczelnia zapewnia, że sprawa jest wyjaśniana, a osoby poszkodowane mogą liczyć na wsparcie.
"Zgłoszenie zostało niezwłocznie przekazane do Rzecznika Dyscyplinarnego celem przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego zgodnie z obowiązującymi przepisami. Uniwersytet deklaruje pełną współpracę w toku dalszych procedur oraz zapewnia, że wszystkie podejmowane działania będą realizowane z poszanowaniem praw wszystkich stron" - podkreślono w komunikacie.
Jednocześnie przekazano, że w piątek "właściwa Rada Dyscypliny poparła wniosek rektora w sprawie odwołania pracownika z pełnionej funkcji, co umożliwia podejmowanie dalszych działań przez władze Uniwersytetu".
Pełna treść oświadczenia:
Według informacji "Głosu Wielkopolskiego", odwołany pracownik zatrudniony był na stanowisku dziekana. Dziennikarze cytują anonimowego informatora, który opowiada między innymi o zachowaniach dziekana wobec studentek.
Uczelnia zapowiada, że kolejne informacje w tej sprawie przekaże w poniedziałek.
Autorka/Autor: mag/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps