Poznańska prokuratura zawiesiła śledztwo w sprawie śmierci Dominika Sikory. W styczniu, przed jednym z klubów, zapaśnik upadł po ciosie w głowę. Po kilku dniach zmarł w szpitalu.
O decyzji prokuratury poinformował "Głos Wielkopolski". - Śledztwo w sprawie śmiertelnego pobicia zapaśnika w Poznaniu jest zawieszone z uwagi na niemożność ujęcia podejrzanego Olgierda M. - powiedział prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Do pobicia poznańskiego zapaśnika Dominika Sikory doszło w nocy z 25 na 26 stycznia, tuż po tym, jak opuścił on jeden z lokali na Starym Rynku.
Na nagraniu z monitoringu, które widział dziennikarz tvn24.pl, widać, że Sikora w towarzystwie kilku osób rozmawia z kobietą stojącą przed wejściem do klubu. Obok stoi elegancko ubrany mężczyzna. Kobieta szarpie Sikorę, w pewnym momencie uderza go otwartą dłonią. Po kilku sekundach Sikora zwraca się do mężczyzny w eleganckim stroju, ten wyprowadza prawą ręką cios. Trafia Dominika Sikorę w głowę, ten pada nieprzytomny na ziemię. Stojące obok kobiety układają go w bezpiecznej pozycji, po gestykulacji można wnieść, że wzywają pomoc.
Mężczyzna, który go uderzył, nie zwracając uwagi na leżącego na ulicy człowieka, odwraca się i wchodzi do klubu.
Poszukują Olgierda Michalskiego
Dominik Sikora zmarł pięć dni później w szpitalu w wyniku obrażeń głowy. Był znanym i cenionym zapaśnikiem stylu klasycznego klubu Sobieski Poznań. Policja początkowo informowała, że nie ma nagrań z samego momentu zdarzenia przed klubem. Po kilku dniach śledczy poinformowali, że osobą, która ma związek ze śmiertelnym pobiciem zapaśnika jest 42-letni Olgierd Michalski.
11 lutego tvn24.pl podał, że ukrywający się przed policją Michalski prawdopodobnie przebywa w Szwajcarii, gdzie wyjechał zaraz po śmiertelnym pobiciu. Może ukrywać się u swojej dziewczyny.
17 lutego wystawiono za nim list gończy. Jak dotąd nie udało się go zatrzymać.
Podejrzanemu grozi nawet dożywocie.
W marcu poznańska policja zdecydowała się opublikować kadr z nagrania monitoringu, na którym widoczne są osoby, które mogły widzieć pobicie Sikory.
- Zwracamy się z prośbą do wszystkich świadków wyżej wymienionego zdarzenia, którzy byli w tym dniu w klubie Van Diesel i Bee Jay's - a w szczególności widocznych na monitoringu, o kontakt z osobami prowadzącymi postępowanie - apelowała Marta Mróz z poznańskiej policji.
Osoby posiadające informacje na temat tego zdarzenia cały czas proszone są o kontakt z policjantami Wydziału Kryminalnego i Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego osobiście przy ulicy Szylinga 2 lub telefonicznie pod jednym z numerów telefonu: (061) 8413603, (061) 8413090 w godzinach od 7:00 do 15:00, lub pod czynnym całą dobę numerem 796 658 459.
Źródło: TVN 24 Poznań, Głos Wielkopolski
Źródło zdjęcia głównego: FB - KS Sobieski Poznań