76 kolizji i wypadków w jednym regionie w ciągu doby. Wszystko przez gołoledź

Warunki drogowe dla kierowców - związane z opadami marznącego deszczu - zaczęły się pogarszać już 11 stycznia po południu.

- W związku z wczorajszą gołoledzią, do północy mamy odnotowanych 76 kolizji i wypadków. Dotyczy to obszaru Poznania i okolicznych gmin – przekazał prasowy wielkopolskiej policji młodszy inspektor Andrzej Borowiak.

11 stycznia około godziny 17.30 w Karolewku doszło do zderzenia trzech aut osobowych i ciężarówki.

Policja ustaliła, że 20-latka, obywatelka Ukrainy, kierująca mazdą nie dostosowała prędkości do trudnych warunków drogowych. Samochód wpadł w poślizg, zjechał na przeciwny pas ruchu, co doprowadziło do zderzenia z samochodem marki Volkswagen, którym kierował 31-latek. Za tym pojazdem jechała dacia, kierująca nią kobieta nie zdążyła wyhamować i również zderzyła się z mazdą, następnie zjechała do rowu. 

- Za mazdą jechał samochód ciężarowy, którego kierowca również nie dostosował prędkości do warunków drogowych i najechał na tył mazdy. To zostało zakwalifikowane jako oddzielna kolizja - powiedziała aspirant Daria Żmuda z biura prasowego policji w Lesznie.

Kobieta i kierujący tirem zostali ukarani mandatami za spowodowanie kolizji drogowej. Nikomu nic się nie stało.

Droga była zablokowana przez dwie godziny, kierowcy korzystali z objazdów.

Tego samego dnia, około godziny 18 doszło do kolizji dziewięciu aut w Poznaniu.

Od 11 stycznia do godz. 2 w nocy następnego dnia dla większości obszaru województwa wielkopolskiego obowiązywało wydane przez IMGW ostrzeżenie pierwszego stopnia przed słabymi, miejscami umiarkowanymi opadami marznącego deszczu lub mżawki powodującymi gołoledź. Alert obejmował swoim zasięgiem 26 powiatów zachodniej, centralnej, południowej i wschodniej części regionu.