Kilkanaście zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem, który wybuchł na terenie zakładu stolarskiego w Gnieźnie. Ogień zajął magazyn stolarni oraz zewnętrzne składowisko drewna. Nie ma osób poszkodowanych. Na miejscu wciąż pracują strażacy.
Tuż po godzinie 2 w nocy ze środy na czwartek służby otrzymały zgłoszenie o pożarze na ul. Kiszkowskiej w Gnieźnie. Ogień pojawił się na terenie zakładu stolarskiego. Jak poinformował dyżurny wielkopolskiej straży pożarnej, początkowo pożar objął połowę budynku stolarni. Na miejsce zadysponowano jednostki z PSP i OSP.
- Zastaliśmy rozwinięty już pożar magazynu stolarni oraz zewnętrznego składowiska drewna. W wyniku oddziaływania cieplnego pożarem zajmowały się kolejne mniejsze budynki. W pierwszej fazie działań podjęto decyzję o obronie magazynu, który znajdował się bezpośrednio przy otwartym składowisku oraz budynku produkcyjnego. Zbudowano zaopatrzenie wodne - poinformowała bryg. Marta Kacprzycka Komendant Powiatowej Straży Pożarnej w Gnieźnie.
Jak podają lokalne media, "słupy ognia wznosiły się na kilkanaście metrów, a dym rozciągał się na wiele kilometrów". Na skutek pożaru runął dach jednego z zajętych ogniem budynków.
W kulminacyjnym momencie w działaniach brało udział 19 jednostek straży pożarnej. Dogaszanie najprawdopodobniej potrwa jeszcze co najmniej kilka godzin.
Na oględziny trzeba poczekać
Na razie trudno mówić o przyczynie pożaru. Na miejscu pojawili się policjanci, ale - jak przekazał asp. sztab. Krzysztof Socha z Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie - działania funkcjonariuszy polegają na razie na zabezpieczaniu terenu. Dopiero, gdy strażacy zakończą akcję będzie można przeprowadzić oględziny.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TV Gniezno