We wsi pod Koninem (woj. wielkopolskie) zmarło trzyletnie dziecko. - Lekarz przeprowadzający sekcję zwłok chłopca z Ukrainy nie wskazał bezpośredniej przyczyny zgonu - informuje Ewa Woźniak, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koninie.
Policja zgłoszenie o śmierci dziecka we wsi pod Koninem otrzymała we wtorek przed południem. - Dziecko zmarło w domu, rodzice byli na miejscu. Kiedy rano się obudzili, zobaczyli, że nie oddycha - przekazał młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
O pomoc poprosili sąsiadów, którzy zawiadomili pogotowie ratunkowe. Ratownicy stwierdzili zgon dziecka. Policja ustala okoliczności zdarzenia, a także przyczynę śmierci dziecka.
Zlecili dodatkowe badania
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koninie prok. Ewa Woźniak przekazała, że zarówno zmarły chłopiec, jak i jego rodzice, to obywatele Ukrainy. Stan zwłok nie wskazywał na udział osób trzecich w śmierci dziecka.
- Lekarz przeprowadzający sekcję nie wskazał bezpośredniej przyczyny zgonu – powiedziała Woźniak. Przekazała, że lekarz nie wyklucza żadnej z możliwych przyczyn śmierci, włącznie z chorobą. Na ciele dziecka nie odkryto żadnych obrażeń.
- Zostały zlecone dodatkowe badania histopatologiczne i toksykologiczne. Na ich wyniki trzeba będzie poczekać co najmniej miesiąc - przekazała Woźniak.
Źródło: tvn24.pl/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock