20- i 23-latek, którzy strzelali z wiatrówki do ludzi na poznańskich Jeżycach, usłyszeli zarzuty. Starszemu prokuratura początkowo postawiła zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz zagrożenia życia, ale później zmieniła na usiłowanie zabójstwa. Młodszy usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Postrzelony 55-latek nadal przebywa w szpitalu.
Całe zdarzenie rozegrało się w sobotę na poznańskich Jeżycach. Na ulicy Sienkiewicza około godziny 21 padły strzały z okien jednego z budynków. Ranne zostały dwie osoby: 55-latek, który dostał w klatkę piersiową oraz 26-letni rowerzysta - postrzelony w plecy.
Wezwani na miejsce policjanci szukali sprawców, chodząc po okolicy od mieszkania do mieszkania. Około godziny 2 w nocy w końcu trafili pod właściwy adres. Zatrzymali dwóch młodych mężczyzn - 20- i 23-latka. W ich mieszkaniu znaleźli wiatrówkę, a na parapecie pudełko ze śrutem.
Obaj usłyszeli w poniedziałek zarzuty. 23-latkowi początkowo postawiono zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowanie zagrożenia dla życia, ale jeszcze tego samego dnia zmieniono kwalifikację czynu. Mężczyzna odpowie za usiłowanie zabójstwa, za co grozi nawet dożywotnia kara więzienia.
20-latek, z racji tego, że nie celował do ludzi, usłyszał tylko zarzut posiadania narkotyków, za co może trafić za kratki na 2 lata.
We wtorek sąd zadecydował o tymczasowym areszcie dla 23-latka.
55-latek wraca do zdrowia
Postrzelony przez 23-latka starszy mężczyzna trafił do szpitala. Jego stan określany był jako ciężki. - Został przewieziony do szpitala przy ul. Szamarzewskiego, gdzie walczy o życie - informował w niedzielę Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Stan 55-latka zdążył już się poprawić. - Chory był operowany i stwierdziliśmy u niego postrzał płuca z uszkodzeniem tętnicy płucnej. Pacjent jest obecnie w stanie ogólnym dobrym - tłumaczy Wojciech Dyszkiewicz, ordynator oddziału Torakochirurgii w Wielkopolskim Centrum Pulmutologii i Torakochirurgii.
Strzały padły na ul. Sienkiewicza w Poznaniu:
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań