Mała wataha psów grasuje nocami po nowotomyskich ulicach i niszczy zaparkowane samochody. Jak ustaliła policja, czworonogi polują na kunę, która chowa się pod autami, skąd psy, w szale, usiłują ją wyciągnąć.
Policja w Nowym Tomyślu pierwsze zdarzenia z udziałem psów odnotowała na początku czerwca. Od tamtego czasu nie udało się jednak ani schwytać "wandali", ani ustalić czy czworonogi mają właścicieli. Na nagraniu z monitoringu widać, że to prawdopodobnie kundle.
3 uszkodzone auta
Straty, które spowodowały zwierzęta nie zostały jeszcze oszacowane.
- Udało się ustalić, że polują na kunę, która chowa się pod samochodami. Psy wpadają w szał, próbują ją wyciągnąć spod aut i przez to dewastują ich elementy. Z reguły uszkadzane są maski samochodów i nadkola. Na tę chwilę mogę powiedzieć, że uszkodzone są trzy samochody - informuje oficer prasowy nowotomyskiej policji, sierż. Przemysław Podleśny.
Oprócz złapania psów policja stara się ustalić ich ewentualnych właścicieli. - Za niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, właściciel podlega karze grzywny do 250 złotych. W wypadku namierzenia opiekuna psa, właściciele uszkodzonych samochodów mogliby się domagać odszkodowań na drodze cywilnej - kończy Podleśny.
Monitoring nagrał psy na os. Północ oraz na os. Batorego w Nowym Tomyślu:
Autor: ib/kv / Źródło: TVN24 Poznań