Nawet do pięciu lat więzienia grozi 34-latkowi z powiatu pilskiego (woj. wielkopolskie) podejrzanemu o kradzież z hodowli ponad 60 kilogramów żywych ryb. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży oraz znęcania się nad zwierzętami.
Policjanci dostali zgłoszenie od hodowcy z gminy Wyrzysk (woj. wielkopolskie): ktoś ukradł z gospodarstwa ponad 60 kilogramów ryb.
- Policjanci natychmiast zajęli się tą sprawą. Przeanalizowali zebrane informacje i jeszcze tego samego wieczoru wpadli na trop złodzieja - mówi podkom. Żaneta Kowalska z pilskiej policji.
Bez wody
Według funkcjonariuszy, za kradzież odpowiada 34-letni mieszkaniec gminy Wyrzysk. Policjanci udali się do miejsca jego zamieszkania i tam zatrzymali mężczyznę.
- Podejrzewany próbował uciekać i był agresywny. Został zatrzymany i przyznał się do kradzieży ryb. Nie tłumaczył w żaden sposób swojego postępowania. Nie wyjaśnił też, dlaczego przechowywał ryby bez wody - mówi Kowalska.
W związku z tym 34-latek usłyszał nie tylko zarzut kradzieży, ale także znęcania się nad zwierzętami. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/ ks / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KPP Piła