Był skazany za usiłowanie gwałtu. Pierwsze kroki po wyjściu z więzienia skierował do... szkoły podstawowej. Policjanci zatrzymali go na boisku. 30-latek z Piły usłyszał trzy zarzuty za przestępstwa o charakterze seksualnym.
Prokuratura Rejonowa w Pile nadzoruje postępowanie przygotowawcze przeciwko Zbigniewowi W. To 30-latek z Piły, który na początku marca opuścił więzienie, gdzie od dziewięciu lat odbywał karę m.in. za usiłowanie gwałtu.
Mężczyzna od kilku dni kręcił się w pobliżu pilskich szkół podstawowych. Był między innymi w placówkach nr 1 i nr 5. Pracownicy szkół poinformowali o sytuacji policję.
- Funkcjonariusze pojawili się w naszej szkole. Mieli obejrzeć nagranie z monitoringu. Akurat kiedy przeprowadzali czynności przybiegła pani woźna, która powiedziała, że mężczyzna znów próbował wejść na teren szkoły. Policjanci wybiegli i zatrzymali go na boisku - opowiada Dorota Gulińska, dyrektor szkoły podstawowej nr 5 w Pile.
Usłyszał zarzuty
30-latek złożył wyjaśnienia. Usłyszał trzy zarzuty. Wszystkie dotyczą przestępstw o charakterze seksualnym. Do tych trzech zdarzeń dochodziło od 5 do 8 marca.
- Wszedł do szkoły podstawowej numer jeden. Podał się za stomatologa. Miał tam doprowadzić małoletnią dziewczynkę do innych czynności seksualnych. Podobnie zachowywał się w stosunku do uczennicy szkoły numer pięć - mówi Magdalena Roman z Prokuratury Rejonowej w Pile.
Trzecia sytuacja dotyczyła pełnoletniej kobiety, którą 30-latek spotkał w sklepie.
Prokuratura wnioskuje o areszt tymczasowy. Wniosek uzasadnia obawą matactwa oraz grożącą mu surową karą. - Podejrzanemu grozi do trzech lat więzienia, ale swoich czynów dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa. W związku z tym sąd może orzec nawet 15 lat więzienia - tłumaczy Roman.
Śledczy sprawdzają czy poszkodowanych może być więcej.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24