Dogrzewali się grzałką na gaz, z vana został wrak

Strażacy gasili auto pianą i zimną wodą
Strażacy gasili auto pianą i zimną wodą
Źródło: PSP Krotoszyn / TVN 24

Strażacy z Krotoszyna (Wielkopolskie) dostali zgłoszenie o aucie płonącym na jednym z placów budowy. Kiedy dotarli na miejsce, odkryli przyczynę pożaru: robotnicy dogrzewali się w samochodzie grzałką zasilaną propan butanem. Ich van spłonął doszczętnie.

Zgłoszenie dotarło do krotoszyńskich strażaków we wtorek, chwilę po godz. 15. Dotyczyło płonącego auta. Na miejsce wyruszyły dwie jednostki.

Kiedy strażacy dotarli na plac budowy, rozpoczęli gaszenie vana; volkswagen cały stał w płomieniach. Źródło ognia? Mała grzałka, którą robotnicy dogrzewali sobie auto, żeby mieć gdzie się rozgrzać, kiedy zmarzną przy pracy. Grzałka była na gaz. - Pracownicy firmy budowlanej będący użytkownikami pojazdu, usunęli wcześniej z jego wnętrza promiennik ciepła z butlą na propan butan. Przenieśli go w miejsce nie stwarzające zagrożenia - relacjonuje Tomasz Niciejewski ze straży pożarnej w Krotoszynie.

- Wrak samochodu został schłodzony wodą i sprawdzony kamerą termowizyjną. Zagrożeń nie stwierdzono, działania zakończono po godzinie - kończy.

Auto spłonęło doszczętnie. Na szczęście żadna z osób przebywających w pobliżu budowy nie odniosła żadnych obrażeń.

Akcja trwała godzinę
Akcja trwała godzinę
Źródło: | PSP Krotoszyn

Autor: ww / Źródło: TVN 24

Czytaj także: