Chcą wiedzieć, skąd pochodzi i jak wyglądałby w przyszłości. Liczą, że to pomoże im dotrzeć do jego matki. Policja i prokuratura wciąż próbują ustalić tożsamość kobiety, która urodziła noworodka wyłowionego potem z Odry. Dziecko miało rany kłute. - Każdy sygnał w tej sprawie jest sprawdzany - zapewnia nowosolska prokuratura.
Kim jest jego matka?
Odpowiedzi na to pytanie wciąż brak.
Od pięciu miesięcy policja i prokuratura próbują wyjaśnić okoliczności śmierci dziecka. Szukają też jego matki. Na razie bezskutecznie. Nie pomogło nagłośnienie tej bulwersującej sprawy. Nic nie dała też publikacja zdjęć rzeczy znalezionych przy noworodku.
- Policjanci odnotowali jedno zgłoszenie w tej sprawie, ale niczego nie wniosło do śledztwa - mówi tvn24.pl Ewa Antonowicz, zastępca prokuratora rejonowego w Nowej Soli.
Być może nowe światło na tę sprawę rzucą wyniki badań, które zleciła prokuratura. To m.in. badania DNA pod kątem cech fenotypowych matki i dziecka.
- Pozwalają one określić pochodzenie danej osoby. Mogą wykazać nie tylko, z jakiego kontynentu ktoś pochodził, ale też, z której jego części czy regionu. Dzięki takim badaniom możliwe jest też określenie koloru oczu, włosów i szeregu innych cech wyglądu. Niestety, w tym przypadku mamy bardzo słaby materiał genetyczny, dlatego trudno powiedzieć, jakie informacje uda nam się uzyskać - tłumaczy Antonowicz.
Śledczy mają też otrzymać opinię z zakresu psychologii śledczej odnośnie działania sprawcy zdarzenia.
Sprawdzają wzdłuż Odry
Nowosolska prokuratura przez cały czas zbiera informacje o kobietach, które miały urodzić dziecko, a okoliczności ewentualnego porodu są niejasne. Każdy taki sygnał jest sprawdzany.
Dlatego prokuratura zwróciła się do NFZ z prośbą o przesłanie informacji dotyczących opieki medycznej kobiet w ciąży. - Jeśli trzeba będzie, to będziemy wnioskować o zwolnienie lekarzy z tajemnicy zawodowej. Wówczas zostaną oni przesłuchani. Być może mają informacje, które pozwoliłyby nam ustalić dane matki noworodka - mówi Antonowicz.
Ale czynności trwają też w terenie. - Policjanci odwiedzają miejscowości położone wzdłuż Odry. Rozmawiają z mieszkańcami, władzami. Sprawdzają też praktyki lekarskie - dodaje Antonowicz.
Matce, która zabija dziecko w okresie porodu i pod wpływem jego przebiegu, grozi do 5 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Prokuratura Rejonowa w Nowej Soli