Pruł 142 kilometry na godzinę w miejscu, gdzie dopuszczalna prędkość to 90 km. Nie zatrzymał się do kontroli. Zamiast tego przyspieszył. Uciekał drogą krajową a następnie drogą gruntową. Gdy jego samochód utknął na skarpie, próbował uciekać pieszo. Okazało się, że 39-latek miał zakaz kierowania pojazdami.
Do pościgu doszło w nocy z wtorku na środę. - Policjanci Sekcji Zabezpieczenia Autostrady z Gorzowa Wielkopolskiego patrolowali radiowozem z wideorejestratorem drogę krajową nr 92. Przed godziną 3 na drodze Pniów - Boczów zarejestrowali przekroczenie prędkości przez kierującego samochodem osobowym mercedesem. Kierowca jechał 142 km/h przy dopuszczalnej prędkości na tym odcinku drogi 90km/h, czyli o 52 km/h za szybko - informuje Alina Słonik z sulęcińskiej policji.Policjanci sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi próbowali zatrzymać pojazd. Kierowca ani myślał o tym. Zamiast tego, gwałtownie przyśpieszył i zaczął uciekać, zjeżdżając w drogę gruntową.Ucieczka po wertepach- Policjanci podjęli pościg za uciekinierem. Po kilku kilometrach kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na skarpę, co uniemożliwiło mu dalszą jazdę. Dalszą ucieczkę kontynuował już pieszo - opisuje Słonik.Policjanci po krótkim pościgu zatrzymali kierowcę. 39-latek, oznajmił policjantom, że nie posiada dokumentów. Szybko okazało się, że mężczyzna nie powinien w ogóle kierować samochodem, ponieważ do lutego 2018 roku obowiązuje go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Teraz odpowie przed sądem za popełnione przestępstwa: nie zatrzymanie się do kontroli drogowej oraz kierowanie pojazdem wbrew zakazowi. - Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Poniesie również konsekwencje za wykroczenia, jakich się dopuścił czyli przekroczenie dozwolonej prędkości oraz kierowanie pojazdem bez wymaganych dokumentów - kończy Słonik.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gorzów Wlkp.