Przez blisko dwie godziny całkowicie zablokowana była nitka autostrady A2 w kierunku Świecka. To efekt zderzenia trzech ciężarówek, do którego doszło w okolicy węzła Poznań-Luboń. Jednego z rannych kierowców zabrał do szpitala śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do wypadku doszło około południa na 162 km autostrady, między węzłem Poznań-Luboń a Poznań-Komorniki. Zderzyły się tam dwa tiry i wywrotka.
Przyczyny wypadku bada policja.
Zaczęło się od awarii?
Reporter TVN24, który był na miejscu zdarzenia rozmawiał z kierowcami, którzy widzieli wypadek. Jak podają, wywrotka - prawdopodobnie z powodu awarii - zatrzymała się na pasie technicznym. Jadąca za nią ciężarówka przewożąca cegły zwolniła. Wówczas uderzył w nią jadący z tyłu białoruski tir.
Kierowca tej ostatniej ciężarówki został ranny. Strażacy musieli wydobywać z kabiny przy pomocy sprzętu hydraulicznego. - Został przetransportowany do szpitala śmigłowcem, który wylądował na autostradzie A2 - informuje Renata Rychlewska, rzeczniczka Autostrady Wielkopolskiej.
Kabina została doszczętnie zniszczona. - To wielki cud, że kierowca przeżył, bo tej kabiny praktycznie nie ma - przyznał Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki.
- Akcja wyciągania kierowcy trwała kilkanaście minut, bo zakleszczenie było bardzo skomplikowane - powiedział jeden ze strażaków.
A2 była zablokowana
Po wypadku całkowicie zablokowana była nitka autostrady w kierunku Świecka. Około godz. 13:45 udało się udrożnić jeden pas ruchu.
Po godzinie 17 jeden pas nadal był zablokowany. Służby cały czas pracują na miejscu zdarzenia.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: WIEŚCI Z OKOLICY - facebook.com/wiescizokolicy