Była msza, koncert patriotyczny i modlitwy. Zabrakło figury Chrystusa. Uroczystości na placu Mickiewicza w Poznaniu przyciągnęły setki wiernych mimo tego, że Społecznemu Komitetowi Odbudowy Pomnika Wdzięczności nie udało się zrealizować swojego projektu. - Jesteśmy gotowi ten pomnik przynieść i postawić jutro, pojutrze - mówi przewodniczący komitetu. - Wierzymy, że on wreszcie stanie - mówi arcybiskup Stanisław Gądecki.
Kwestia powstania Pomnika Wdzięczności ma swój początek w grudniu 2012 r., kiedy poznańscy radni zgodzili się na "wskrzeszenie" monumentu z 1932 r. Od kilku dni temat wraca na afisz, bo w zeszłą środę władze Poznania nie zgodziły się na postawienie figury Chrystusa na placu Mickiewicza.
Jezus poczeka
Jak tłumaczyli poznańscy urzędnicy, organizator czerwcowej wystawy, której częścią miał być pomnik, nie przedstawił odpowiedniej dokumentacji i nie uzyskał pozytywnych opinii plastyka miejskiego oraz konserwatora zabytków. Ponad 5 metrowy pomnik jest uważany za niestabilny. Odlana figura jest już gotowa.
Komitet nie daje za wygraną i chce odwołać się od decyzji. W niedzielę odbyło się nabożeństwo i patriotyczny koncert, które przyciągnęły setki poznaniaków stojących za nim murem. Mieli ze sobą flagi "Polska Bogiem silna", pojawiła się też gablota z miniaturą pomnika - symbolem dawnej pamiątki niepodległości.
"Pomnik musi wrócić i wróci"
Stanisław Mikołajczak, przewodniczący komitetu, zapowiedział, że postawienie figury odłoży do czasu uzyskania zgody. – Musimy zwrócić się do prezydenta, żeby powiedziano nam co robić. Będziemy namawiać plastyka i konserwatora, żeby przemyśleli swoją decyzję. Widziałem ten pomnik, jest na tyle stabilny, że nie wierzę, żeby mógł się przewrócić - przekonuje przewodniczący.
- Poprosimy też Solidarność o wystosowanie oficjalnego stanowiska, które nas poprze. Teraz nam się mówi, że pomnik jest niepotrzebny? To jakie są potrzebne? Jesteśmy gotowi ten pomnik przynieść i postawić jutro, pojutrze. Musi wrócić i wróci - dodaje, za co tłum nagrodził go gromkimi brawami.
Temat budzi zainteresowanie polityków. Tadeusz Dziuba, szef poznańskiego PiS, który pojawił się na mszy, nazywa wydarzenie wstydliwym. - To wstyd dla Poznania, że po kilkudziesięciu latach nie przywrócono pomnika, który zburzył najeźdźca niemiecki. Figurę Jezusa demonstracyjnie wywleczono wtedy na śmietnik. Mam nadzieję, że zostanie przywrócony najpóźniej w setną rocznicę powstania wielkopolskiego - liczy poseł.
Odważna homilia
Do postawienia monumentu nawołuje arcybiskup Stanisław Gądecki, który w swoim kazaniu szczegółowo przybliżył historię "walki" komitetu. Jednoznacznie określa swoje stanowisko w kwestii rekonstrukcji zabytku. - Zgodnie z uchwałą rady miasta z grudnia 2012 r., prezydent jest zobowiązany do odbudowy pomnika we współpracy z komitetem. Władze mają honorowy obowiązek do likwidowania bezprawia dokonanego przez Niemców, inaczej wyrażaliby zgodę na haniebne decyzje okupantów - przekonuje metropolita poznański cytując odważne słowa członków komitetu.
- Nie wyobrażamy sobie, że pomnik nie powstanie. Wierzymy, że przy zgodnych wysiłkach komitetu odbudowy i władz miasta uda się osiągnąć pozytywny rezultat i to wreszcie stanie. Odlana statua jest już gotowa, to ukłon w stronę przeszłości takiej, jaka była. Nie możemy tworzyć innej - mówi.
Aluzje do nazistów to "przekroczenie wszelkich granic"
Władze miasta głos w sprawie ostrych słów komitetu zabrały już przed weekendem. Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania, komentował wypowiedzi o aluzjach do nazistowskich działań. - Trudno jest prowadzić dialog z osobami, które - mając tytuły profesorski - porównują władze miasta do nazistów, do hitlerowców. To przekroczenie wszelkich granic słownej agresji - uważa prezydent.
Chrystus na tirze
W niedzielę figura miała wjechać do Poznania na platformie ciągniętej przez ciężarówki. Po drodze, przy kościele Pierwszych Polskich Męczenników na os. Tysiąclecia, mieli ją witać wierni. Stamtąd miała dotrzeć na plac Mickiewicza, gdzie planowano jej poświęcenie i okolicznościowe przemówienia.
Na uroczystość zapraszał sam arcybiskup Gądecki. Jego list dotyczący planowanych uroczystości czytano tydzień temu we wszystkich poznańskich kościołach.
Po tym, jak okazało się, że zgody na pomnik nie ma, Społeczny Komitet Odbudowy Pomnika Wdzięczności informował, że rzeźba poczeka na nią w warsztacie.
Do czasu uzyskania zgody na organizację wystawy kopia rzeźby Chrystusa będzie przechowywana w pracowni rzeźbiarskiej jej autora p. Michała Batkiewicza w Szyglicach pod Krakowem.
Stał zaledwie kilka lat
Pomnik Wdzięczności powstał w 1932 r. jako wyraz wdzięczności Jezusowi Chrystusowi za odzyskanie niepodległości przez Polskę. Powstał ze środków zebranych przez mieszkańców miasta. Monument stanął na placu Mickiewicza, miał formę gigantycznego łuku triumfalnego z 5-metrową figurą Chrystusa. Krótko po zajęciu Poznania, zburzyli go hitlerowcy.
Autor: ww, fc / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24