Osadzeni w poznańskim areszcie śledczym mają własną telewizję. Serwisy informacyjne tworzone przez więźniów emitowane są w poniedziałki, środy i piątki. Są w nich m.in. wiadomości sportowe, biznesowe i nowości wydawnicze. Obecnie Studio Młyńska TV w poznańskim AŚ nadaje na czterech kanałach - w planach jest stworzenie kolejnego.
W studiu telewizyjnym Młyńska TV (nazwa pochodzi od ulicy, przy której znajduje się areszt śledczy) pracuje trzech osadzonych. W jednym z pomieszczeń znajduje się studio nagrań z green screen’em, w drugim m.in. komputery z programami do montażu oraz obróbki obrazu i dźwięku. Na jednej ze ścian wisi także redakcyjna rozkładówka na cały miesiąc, z wyszczególnionymi audycjami i materiałami do emisji w konkretne dni tygodnia.
Od serwisów po nabożeństwa
Telewizja w poznańskim areszcie nadaje na czterech kanałach. Na jednym, zazwyczaj między godz. 11. a 12. emitowane są serwisy informacyjne – ich powtórki osadzeni mogą oglądać także następnego dnia. W serwisach pojawiają się wiadomości biznesowe, sportowe, nowości wydawnicze i kinowe z zapowiedziami filmów.
Drugi z kanałów poświęcony jest profilaktyce uzależnień. Emitowane są na nim materiały dotyczące negatywnych skutków zażywania dopalaczy, narkotyków, ale także nikotynizmu, hazardu, uzależnienia od gier komputerowych czy komputerów.
Na kolejnym kanale publikowane są informacje dotyczące porządku wewnętrznego: regulaminu obowiązującego w areszcie, ale też terminów wypisek, zakupów, fryzjera, posługi religijnej i jadłospisu - co też jest bardzo istotne dla wielu osadzonych.
Na czwartym kanale, emitowany jest program jednej z wybranych stacji telewizji ogólnopolskich.
W najbliższym czasie planowane jest również uruchomienie nowego kanału, gdzie miałyby się znaleźć m.in. transmisje z nabożeństw czy mszy świętych.
Wychodzą nawet na miasto
Telewizja więzienna to nie nowość. Żadna jednak nie była jednak realizowana na taką skalę jak Młyńska TV.
- Zaczynaliśmy od jednego kanału, w 2012 roku przed Euro. Wtedy to były takie krótkie programy informacyjne na temat przebiegu mistrzostw, relacje dla innych osadzonych z meczy, krótkie komentarze na temat tamtych wydarzeń. Potem zaczęliśmy studio rozbudowywać, pojawiały się nowe sprzęty, nowe pomysły. Teraz już nie tylko realizujemy serwisy dla osadzonych, ale także własne filmy dokumentalne, czy audycje dźwiękowe. Wychodzimy także czasem na miasto, robimy różnego rodzaju sondy uliczne, potem montujemy cały materiał i patrzymy co nam z tego wychodzi - mówi Sebastian Drela, wychowawca ds. kulturalno-oświatowych w Areszcie Śledczym w Poznaniu.
Jak zaznaczył Jarek, jeden z osadzonych, który zajmuje się realizacją programu, daje to osadzonym wiele satysfakcji. - Przede wszystkim wyrok leci w szybszym tempie niż kiedy się tylko siedzi w celi i patrzy w sufit. Możemy się przy tym nie tylko rozwijać, ale i mieć, choć w małym stopniu, jakiś kontakt ze światem zewnętrznym. Wszystkie wiadomości i informacje mamy na bieżąco i dzięki temu, jest tu o wiele łatwiej – mówi.
Autor: FC / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Służba Więzienna