46-latek został skatowany tak dotkliwie, że nie udało się go uratować. Do bójki ze śmiertelnym finałem doszło przed jednym z lokali w samym centrum Zielonej Góry. Jednym z podejrzanych, który usłyszał już zarzuty, jest wielokrotny mistrz Polski w kick boxingu.
- W sprawie zapadła właśnie decyzja o tymczasowym areszcie - przekazuje Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury. Oznacza to, że kickbokser i drugi podejrzany najbliższe trzy miesiące spędzą za kratami.
Początkowo w sprawie tragicznej nocy zatrzymano trzy osoby. Zarzuty usłyszały ostatecznie dwie z nich. - Jeden z podejrzanych odpowie za spowodowanie ciężkiego uszczerbku, skutkującego zgonem i udział w bójce, a drugi - za udział w bójce.
- Obaj się przyznali - mówił we wtorek Zbigniew Fąfera.
"Ciosy w głowę, kopniaki w podbrzusze"
Jednym z zatrzymanych jest Jakub K., wielokrotny mistrz Polski w kick boxingu z Zielonej Góry. To on usłyszał cięższe zarzuty, teraz może trafić nawet na 12 lat do więzienia.
Drugiemu ze sprawców za udział w bójce grożą 3 lata więzienia. Jak mówi Fąfera, mężczyźni podczas bójki mieli zadawać 46-latkowi ciosy w głowę, kopniaki w podbrzusze i uderzenia w głowę.
Do śmiertelnego pobicia 46-latka doszło w nocy z soboty na niedzielę przed jednym z lokali w samym centrum Zielonej Góry.
Mężczyźni najpierw mieli się pokłócić, później zacząć szarpać, aż w końcu agresywnie bić. Skatowanego 46-latka długo reanimowano przed klubem. Nieskutecznie. Zmarł na deptaku.
Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zielona Góra