Jednego dnia stało, drugiego zniknęło. Z cmentarza komunalnego w Manieczkach (woj. wielkopolskie) ktoś ukradł ogrodzenie. O pomoc apeluje lokalny samorząd, a sprawą zajmuje się już policja. Sołtys Manieczek nie kryje, że to najbardziej egzotyczna kradzież, jakiej doświadczyli w ostatnich latach.
Kradzież drucianych paneli ogrodzeniowych miała miejsce najprawdopodobniej w nocy ze środy na czwartek.
"Została skradziona większa część ogrodzenia Cmentarza Komunalnego w Manieczkach. Jeśli ktokolwiek ma jakieś informacje, był świadkiem zdarzenia lub zauważył coś podejrzanego bardzo prosimy o kontakt" – poinformował Urząd Gminy w Brodnicy.
Sołtys Manieczek Natalia Kmieciak powiedziała w piątek, że sprawa kradzieży została zgłoszona policji. - Zginęła właściwie całość ogrodzenia cmentarza. Ten teren nie jest monitorowany, w okolicy jest zainstalowane czasowe oświetlenie – powiedziała. Natalia Kmieciak przyznała, że demontaż ogrodzenia cmentarza przez nieznanych sprawców to zapewne najbardziej egzotyczna kradzież, jakiej Manieczki doświadczyły w ostatnich latach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Gminy w Brodnicy