W mieszkaniu w Lesznie (woj. wielkopolskie) znaleziono zwłoki starszego małżeństwa. O tragedii służby poinformował syn pary. - Wszczęliśmy śledztwo w tej sprawie. Biegły przeprowadził już sekcję zwłok - powiedział prokurator Przemysław Grześkowiak, szef Prokuratury Rejonowej w Lesznie.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chcesz uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.
W poniedziałek Prokuratura Rejonowa w Lesznie wszczęła śledztwo w sprawie śmierci starszego małżeństwa. Zwłoki 70-latka i 68-latki znalazł ich syn w mieszkaniu w Lesznie w dzielnicy Gronowo.
- Sprawa została zgłoszona w sobotę w godzinach popołudniowych - informowałam podkom. Monika Żymełka, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Lesznie.
"Ten scenariusz wydaje się uprawdopodobniony"
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że najprawdopodobniej kobieta zginęła z rąk męża, a następnie 70-latek popełnił samobójstwo. - Analizujemy różne wersje tego zdarzenia, ale faktycznie ten scenariusz wydaje się uprawdopodobniony - mówi tvn24.pl Przemysław Grześkowiak, szef Prokuratury Rejonowej w Lesznie.
Również w poniedziałek, biegły z zakresu medycyny sądowej przeprowadził sekcję zwłok obu osób. - Czekamy na pisemne ustalenia. Na razie nie mamy informacji co do mechanizmu z jakim mieliśmy tu do czynienia, czy co do obrażeń - przekazał Grześkowiak.
Nie wiadomo też, kiedy dokładnie doszło do śmierci małżeństwa. Śledczy nie wykluczają, że mogło to nastąpić kilka dni przed odnalezieniem ciał. - Zwłoki znalazł syn tego małżeństwa. Wiemy, że z nimi nie mieszkał, ale ich odwiedzał. Wcześniejsza wizyta miała miejsce kilka dni wcześniej - powiedział Grześkowiak.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock