Tysiące kul i blaszane emblematy odnaleziono na polu pod Kunowicami. To właśnie pod tą miejscowością w 1759 r. Prusacy starli się z żołnierzami wojsk austriacko-rosyjskich. Miejsce, w którym natrafiono na cenne znaleziska, zaskakuje. Historycy dotąd twierdzili, że w tym miejscu nie było żadnych starć.
Tego nikt się nie spodziewał. Według niemieckich historyków z początku XX wieku, na tym polu nie doszło do żadnych starć. Mimo to archeolodzy udali się tam z wykrywaczami metali. A te wprost oszalały.
- To było nie do opisania. To było uczucie, którego warto doznać - ekscytuje się kierujący pracami dr hab. Grzegorz Podruczny z Polsko-Niemieckiego Instytutu Badawczego w Collegium Polonicum w Słubicach.
Jeden za drugim
Przez pół godziny jeden po drugim wyjmował kolejne elementy znaleziska - emblematy różnych pododdziałów armii pruskiej, austriackiej i rosyjskiej oraz inne elementy umundurowania i wyposażenia osobistego.
- Jest to pierwsze w takiej skali znalezisko tego rodzaju zabytków dokonane w trakcie badań pola bitwy. Do tej pory odnajdywano pojedyncze obiekty tego rodzaju. Wśród znalezionych obiektów znajdują się zabytki unikalne. Dotyczy to szczególnie rosyjskich emblematów z ładownic – pułków azowskiego i biłozierskiego - mówi Podruczny.
Ślady po Austriakach
Po raz pierwszy udało się odnaleźć zabytki, które da się jednoznacznie zidentyfikować jako pozostałości wyposażenia żołnierzy austriackich. - Z uwagi na rekonstrukcję przebiegu bitwy, właśnie zabytki austriackie zdają się być najważniejsze, ponieważ do tej pory brakowało wzmianek o walkach wojsk Marii Teresy w tym fragmencie pola bitwy – zaznaczył naukowiec.
Wszystkie te rzeczy były fragmentami większych całości - czapek lub toreb. Zostały z nich usunięte, a następnie wspólnie zakopane. Charakterystyczny jest brak śladów materiału organicznego - skóry lub płótna, za wyjątkiem fragmentu skóry przy klamrze. Naukowcy natrafili na nie podczas rutynowej prospekcji terenowej z użyciem wykrywacza metalu. Znajdowały się około pół metra pod powierzchnią gruntu.
Zakopane po bitwie
Według Podrucznego znalezisko jest najprawdopodobniej związane jest z porządkowaniem pola bitwy po ustaniu walk przez ludność cywilną. Rzeczy, które mogły być powtórnie użyte (skórzane torby lub czapki) zostały zabrane, zaś niepotrzebne w codziennym, cywilnym użytkowaniu elementy dekoracyjne zostały usunięte i zakopane w ziemi.
Po wstępnym oczyszczeniu zabytki będą sukcesywnie poddawane konserwacji. "Moim celem jest, aby po zakończeniu badań i po opublikowaniu ich wyników, zabytki – zarówno to znalezisko, jak i obiekty, na które natrafiliśmy wcześniej – stały się elementem stałej wystawy poświęconej bitwie pod Kunowicami" – powiedział dr Podruczny.
Walka ponad 100 tys. żołnierzy
Bitwa pod Kunowicami była jedną z wielu batalii stoczonych w czasie konfliktu nazwanego wojną siedmioletnią. Wojna ta była w dużej mierze starciem Austrii sprzymierzonej z Rosją i Francją, przeciwko Prusom sprzymierzonym z Anglią. Wiele walko toczyło się na obszarze należących obecnie do Polski, tj. na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie i Ziemi Lubuskiej.
W obrębie obecnego woj. lubuskiego stoczono trzy bitwy - pod Sarbinowem (25 sierpnia 1758), Kijami (23 lipca 1759) i pod Kunowicami. Do tej ostatniej, drugiej co do wielkości podczas całej wojny, doszło 12 sierpnia 1759 roku na polach pomiędzy obecnym Drzecinem, Nowymi Biskupicami i Słubicami. Po stronie pruskiej pod Kunowicami walczyło ok. 50 tys. żołnierzy mających przeciwko sobie 60 tys. Rosjan i ok. 20 tys. Austriaków. W sumie starło się ponad 130 tys. ludzi. Bitwa należała też do najbardziej krwawych spośród wszystkich stoczonych w czasie tej wojny, łączne straty trzech walczących tu armii wynosiły ponad 42 tys. żołnierzy, z czego ponad 10 tys. zginęło, pozostali zostali ranni (23 tys.), wzięci do niewoli bądź też zdezerterowali.
Pruska klęska
Armia pruska, która opuściła pole bitwy jako przegrana, straciła ponad połowę swojej siły wyjściowej - aż 25 tys. żołnierzy, z czego 7,6 tys. zabitych, 11 tys. rannych 4,5 tys. wziętych do niewoli i 2 tys. dezerterów. Wśród ofiar bitwy byli nie tylko Niemcy, Rosjanie czy Austriacy, ale również przedstawiciele innych nacji - bałkańscy Słowianie, Kozacy, Węgrzy.
Strona rosyjsko-austriacka była dobrze przygotowana do walki. Rosjanie od początku sierpnia stacjonowali między Kunowicami a obecnym Słubicami i zdołali wybudować wokół swojego obozu rozległe fortyfikacje. Ciągnęły się od wzniesienia zwanego Mhl Berg (Młyńskie Wzgórze - obecnie bezimienne) aż po teren obecnych Słubic, sięgały granicy doliny odrzańskiej. Nie bez znaczenia dla losów bitwy była liczebna przewaga sprzymierzonych wojsk Rosji i Austrii.
Bitwa ta nie była rozstrzygająca dla losów całej wojny siedmioletniej, gdyż trwała ona jeszcze przez cztery lata. Konflikt zakończył w 1763 roku traktat pokojowy podpisany na zamku Hubertusburg w Wermsdorf w Saksonii. Zwycięzcami wojny zostały Prusy i Wielka Brytania.
Badania od ośmiu lat
Badania pola bitwy pod Kunowicami są prowadzone od 2009 roku. W ich trakcie udało się ustalić wiele nowych faktów na temat tego wydarzenia historycznego. Odnaleziono i przebadano relikty fortyfikacji polowych, odkryto pojedynczy pochówek rosyjskiego grenadiera z Korpusu Obserwacyjnego, a także ponad 9 000 różnego rodzaju zabytków – pocisków do broni strzeleckiej, pocisków artyleryjskich i ich fragmentów, guzików mundurowych, elementów broni i wyposażenia żołnierskiego.
Jak zaznaczył Podruczny, udało się również rzucić nowe światło na przebieg bitwy. Między innymi okazało się, że bitwa swym zasięgiem objęła znacznie większy obszar, niż wcześniej sądzono.
Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań