Policjanci z Żagania zatrzymali mężczyznę, którego podejrzewają o zniszczenie paneli fotowoltaicznych w Koninie Żagańskim (woj. lubuskie). 30-latek usłyszał już zarzuty, ale nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Ponad 320 tysięcy złotych – na tyle właściciel farmy fotowoltaicznej w Koninie Żagańskim (woj. lubuskie) oszacował straty, jakie poniósł w kwietniu. Sprzęt sam się nie zepsuł, został celowo uszkodzony przez intruza, który wszedł na teren farmy.
Na nagraniu z monitoringu, które upubliczniła policja, widać jak mężczyzna w czarnej bluzie przeskakuje przez płot farmy, a potem uderza młotkiem w urządzenia, które mija po drodze. - Po otrzymaniu zgłoszenia policjanci Komisariatu Policji w Iłowej podjęli czynności mające na celu ustalenie sprawcy tego przestępstwa. Na podstawie zgromadzonego materiału, policjanci kryminalni wytypowali osobę, która mogła za to odpowiadać. W piątek (11 czerwca) na parkingu stacji paliw w Iłowej policjanci zatrzymali 30-letniego mężczyznę – poinformował sierż. Arkadiusz Szlachetko, oficer prasowy żagańskiej policji.
30-latek usłyszał już zarzut zniszczenia mienia o znacznej wartości, ale nie przyznał się do popełnienia przestępstwa. Zgodnie z Kodeksem karnym grozi mu kara pozbawienia wolności do 10 lat.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja