W Kaliszu 38-latek staranował barierę, wjechał na remontowany odcinek drogi, po czym wpadł na chodnik, przebił płot i spadł ze skarpy do ogródka. Ucierpiała siedmioletnia dziewczynka. Kierowca był pijany.
Do zdarzenia doszło w sobotę po godz. 15 na ulicy Częstochowskiej w Kaliszu. Kierowca mercedesa w wersji kabriolet jechał ulicą Kordeckiego w kierunku ulicy Częstochowskiej, pomimo tego, że skrzyżowanie jest zamknięte z powodu prowadzonego remontu drogi.
- Kierowca mercedesa nie dostosował się do zakazu wjazdu, staranował barierę i wjechał na remontowany odcinek ulicy Częstochowskiej. Tam przejechał dwa pasy ruchu, a następnie staranował ogrodzenie i wjechał na teren prywatnej posesji - mówi Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji.
Ranna dziewczynka
Autem podróżowały trzy osoby - dwaj mężczyźni i siedmiolatka. Dziewczynka trafiła do szpitala.
- Dziewczynka jest z mamą i na razie pozostanie w szpitalu na obserwacji – powiedział rzecznik prasowy kaliskiego szpitala Paweł Gawroński.
Po przebadaniu kierowcy, okazało się, że jest pijany. 38-letni mieszkaniec Kalisza miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. - Policjanci zatrzymali nieodpowiedzialnemu kierowcy prawo jazdy, o jego dalszym losie zadecyduje sad. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności - wyjaśnia Jaworska-Wojnicz.
Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24