Jego pasją jest obserwacja i fotografowanie zjawisk zachodzących na niebie. Niezwykłe układy chmur, zjawiskowe wschody i zachody słońca, no i przede wszystkim jeżące włos na głowie błyskawice. Kiedy inni smacznie śpią albo chowają się przed burzą, on bierze w rękę aparat i jedzie w teren.
Te przepiękne zdjęcia wychodzą spod palca Leszka Bartczaka, choć niewielu zna jego imię i nazwisko. Fotografie publikuje na portalach społecznościowych od 2009 roku. Początkowo pod własnym nazwiskiem, natomiast od 2013 roku już pod nazwą "Piorunująco".
"Patrzę w stronę nieba"
Bartczak jest samoukiem, który - jak twierdzi - cały czas się uczy. - To jest moja pasja. Zdjęcia robię w wolnym czasie. Aparat zawsze mam przy sobie. Idąc do pracy albo z niej wracając, zawsze patrzę w stronę nieba - mówi.
Skupia się głównie na wszelkich zjawiskach atmosferycznych, ale szczególnie upodobał sobie błyskawice. Jednak mało kto potrafi tak świetnie łączyć pogodę z pięknem Poznania, w którym fotograf amator mieszka od urodzenia.
- Uważam, że należy pokazywać swoją małą ojczyznę w sposób najlepszy, jak to tylko jest możliwe, i odkrywać ją cały czas na nowo. Zestawienie szczególnych części miasta z przepięknymi chmurami, z błyskawicami, z zachodami i wschodami słońca i księżyca, gwiazdami, a nawet z zorzą polarną może sprawić, że Poznań, jak i każde inne miasto czy wieś w Polsce, stają się najpiękniejszymi miejscami na ziemi - mówi.
Żeby zobaczyć o czym mówi, wystarczy rzucić okiem na te zdjęcia:
Autor: ib/gp/jb / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Piorunująco | Leszek Bartczak