Uderzyli w dzika, potem w drzewo, auto spłonęło. Nie żyją dwie osoby, próbują je zidentyfikować

Do wypadku doszło w czwartek
Do zdarzenia doszło pod Iłową
Źródło: Google Earth Pro
Dwie osoby spłonęły w mercedesie, który po kolizji z dzikiem uderzył w drzewo. Do wypadku doszło w nocy na drodze wojewódzkiej nr 300 pod Iłową (woj. lubuskie). Policja próbuje zidentyfikować ofiary. 

Zgłoszenie o rozbitym i spalonym samochodzie na poboczu drogi wojewódzkiej nr 300 między Iłową a miejscowością Borowe wpłynęło do służb w czwartek, o godzinie 23.45. Po przybyciu na miejsce w spalonym mercedesie GLA znaleziono ciała dwóch osób.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Nie są w stanie nawet rozróżnić płci

- W aucie na niemieckich numerach rejestracyjnych znaleziono dwa zwęglone ciała. Stan zwłok wyklucza jednak szybką identyfikację osób znalezionych w samochodzie, nawet ich płci. Policjanci pracują nad ustaleniem tożsamości ofiar wypadku – powiedział Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. 

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący mercedesem stracił panowanie nad samochodem po potrąceniu dzika. Następnie zjechał na pobocze i uderzył w drzewo, a pojazd się zapalił. Pod samochodem znaleziono martwego dzika. 

Postępowanie w sprawie wypadku nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Żaganiu.

Czytaj także: