Dwa granaty w krajowej przesyłce odnaleziono w środę podczas kontroli bezpieczeństwa lotów na poznańskiej Ławicy. - Zapalnik był zużyty, a z granatów ktoś usunął materiał wybuchowy - wyjaśnia Anna Galon ze Straży Granicznej.
O nietypowej przesyłce Straż Graniczną powiadomił pracownik Służby Ochrony Lotniska, który prześwietlał paczki w magazynie cargo.
- Funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnej za chwilę zjawili się na miejscu i ponownie sprawdzili przesyłkę - informuje Anna Galon, rzecznik prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Nie miały materiałów wybuchowych
Urządzenie typu Heimann wyraźnie ujawniło dwa granaty z wyciągniętymi zapalnikami. Kolejne urządzenie nie wykazało jednak, by mogły zainicjować wybuch.
- Po otwarciu koperty okazało się, że zapalnik jest zużyty, a z granatów ktoś usunął materiał wybuchowy. W innym przypadku musiałoby dojść do ewakuacji lotniska - dodaje Galon.
Z uwagi na nadanie przesyłki w ruchu krajowym sprawę do dalszego prowadzenia przekazano poznańskiej policji. - Więcej na temat sprawy będziemy mogli przekazać w piątek - poinformował Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Autor: FC/par / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Nadodrzański Oddział Straży Granicznej