Utknęli w korku, kobieta zaczęła rodzić. Do szpitala konwojowała ich policja

Zdesperowany mąż kobiety poprosił o pomoc policjanta
Eskorta policji na porodówkę
Źródło: Lubuska Policja

Podbiegł do policjanta na zakorkowanym skrzyżowaniu i powiedział: moja żona właśnie zaczęła rodzić w samochodzie. Funkcjonariusz gorzowskiej drogówki włączył "koguta" i eskortował przyszłych rodziców do szpitala.

W niedzielne przedpołudnie w Gorzowie Wielkopolskim odbywał się duathlon (jedna z dyscyplin triathlonu, w której zawodnicy biegną i jeżdżą rowerem ).

Dlatego część ulic została wyłączona z ruchu. Kierowcy musieli korzystać z objazdów, na których tworzyły się korki.

I w takim właśnie korku utknęła para, która tak jak i sportowcy walczyła z czasem.

- Kilka minut po godz. 10 do policjanta zabezpieczającego skrzyżowanie ulic Wyszyńskiego z Mickiewicza podbiegł mężczyzna i powiedział, że jego żona właśnie zaczęła rodzić w samochodzie, a on bezskutecznie próbuje dostać się do szpitala. Nie było czasu do stracenia, więc policjant polecił kierującemu fordem, aby jechał za nim - relacjonuje Marzena Śpiewak z lubuskiej policji.

Funkcjonariusz powiadomił o sytuacji dyżurnego, po czym włączył sygnały w radiowozie i ruszył w kierunku szpitala, pilotując kierowcę forda. Dyżurny w tym czasie uprzedził służby medyczne. Kilka minut później przyszła mama była już w szpitalu.

Szczęśliwym rodzicom urodził się zdrowy synek.

- Tata malucha zadzwonił do komendy, żeby jeszcze raz podziękować za pomoc. Żartował nawet, że kto wie, może po takiej akcji synek kiedyś zostanie policjantem - mówi Grzegorz Jaroszewicz z lubuskiej policji.

Policjant z szczęśliwym ojcem
Policjant z szczęśliwym ojcem
Źródło: Lubuska Policja

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa / Źródło: PAP/TVN24

Czytaj także: