Wezwali karetkę do 73-latka z domu opieki. Nie przyjechała, mężczyzna zmarł

DPS przy ul. Wrzesińskiej w Gnieźnie
27 października: ponad 16 tys. nowych przypadków koronawirusa w Polsce

Nie żyje 73-latek z Domu Pomocy Społecznej im. Małżonków Terakowskich w Gnieźnie, do którego nie przyjechała wezwana karetka. Mężczyzna miał gorączkę, płytki oddech i boleści.

Informację o śmierci mężczyzny, do którego nie wysłano karetki otrzymaliśmy na Kontakt24.

Do zdarzenia doszło w niedzielę w Gnieźnie. - Około godziny 12 opiekunki z Domu Pomocy Społecznej im. Małżonków Terakowskich, mieszczącego się przy ul Wrzesińskiej w Gnieźnie, wezwały karetkę pogotowia do 73-letniego mieszkańca, który miał wysoką temperaturę. Dyspozytornia karetek w Koninie nie wysłała zespołu medycznego - informuje Anna Jung, wicestarosta powiatu gnieźnieńskiego.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Mężczyzna zmarł

W tej sytuacji pracownice DPS zdecydowały, że należy o stanie mężczyzny poinformować Poradnię Nocną i Świąteczną Opieki Zdrowotnej w Gnieźnie. Lekarz dyżurny udzielił porady lekarskiej.

W nocy mężczyzna jednak zmarł. - Do godziny 3 z DPS nie wykonano kolejnego telefonu informującego o ewentualnie pogarszającym się stanie zdrowia mieszkańca. Zgon nastąpił między godziną 3 a 4 - tłumaczy Jung.

Mężczyzna miał choroby współistniejące. Żaden z przeprowadzanych testów nie wykazał zakażenia koronawirusem.

- Wszyscy mieszkańcy i pracownicy DPS na ulicy Wrzesińskiej są regularnie badani pod kątem obecności COVID-19. Do tej pory nie odnotowaliśmy tam żadnego przypadku zakażenia wśród mieszkańców. Wszystkie procedury zostały zastosowane - poinformowała wicestarosta.

"Prawdopodobnie wszystkie karetki były zajęte"

Jak podkreśla Jung, nie zna powodów decyzji dyspozytorni z Konina o niewysłaniu do 73-latka karetki. - Proszę pytać bezpośrednio dyspozytora. Prawdopodobnie wszystkie karetki były zajęte przez innych pacjentów - mówi.

Na nasze pytanie o sprawę zmarłego pensjonariusza dyspozytornia nie udzieliła odpowiedzi. "Wielkopolskie Centrum Ratownictwa Medycznego sp. z o.o. nie udziela osobom nieupoważnionym żadnych informacji związanych z pacjentami" - poinformował Robert Mazurek, kierownik ds. medycznych WCRM.

Jednocześnie zaprzeczył, by zmagali się z problemami kadrowymi. "Spółka zatrudnia personel medyczny w ilości zapewniającej ciągłość udzielanych świadczeń zdrowotnych. W ramach współpracy z siedemnastoma podmiotami leczniczymi (szpitalami) w siedemnastu powiatach w Rejonie Operacyjnym DM15 02 zespoły ratownictwa medycznego zabezpieczają cały obszar" - napisał w odpowiedzi.

Czytaj także: