Odgarnianie śniegu może doprowadzić do kłótni, a nawet rękoczynów. Tak było w przypadku dwóch sąsiadek z powiatu złotowskiego (woj. wielkopolskie). - Kiedy jedna zaczęła odśnieżać podwórkowy parking, druga zwróciła jej uwagę, że robi to nieprawidłowo - relacjonuje rzecznik policji. Kobiet nie byli w stanie rozdzielić nawet mężowie.
Czwartek, godzina 23.30, na policyjną dyżurkę dociera zgłoszenie. Dzwoni mężczyzna, który twierdzi, że sąsiad chce pobić jego żonę.
Funkcjonariusze jadą we wskazane miejsce, zastają dwie kobiety i dwóch mężczyzn, wszyscy skłóceni.
Od uwagi do szamotaniny
- Policjanci ustalili, że przed jednym z budynków najpierw doszło do sprzeczki dwóch sąsiadek. Kiedy jedna z kobiet zaczęła odśnieżać podwórkowy parking, druga zwróciła jej uwagę, że robi to nieprawidłowo. Stało się to powodem awantury, kobiety zaczęły się szarpać i wyzywać - mówi Maciej Forecki, rzecznik złotowskiej policji.
Do akcji wkroczyli mężowie. Każdy z mężczyzn starał się odciągnąć własną małżonkę. Jeden wezwał policję.
Po pojawieniu się funkcjonariuszy emocje zaczęły opadać, a rodziny uspokoiły się. Nikt z "ognistej" czwórki nie odniósł żadnych obrażeń. Policjanci pożegnali się z sąsiadami z życzeniem spokojnej nocy, przypominając jednocześnie o rozważnym korzystaniu z numerów alarmowych.
Autor: ww / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: pixinio.com/CC0 public domain | congerdesign