Pies wpadł do studni, uratowali go strażacy. "Nie tylko ludzkie życie jest w naszych rękach"

Akcja ratowania psa trwała prawie trzy godziny
Strażacy uratowali psa z dna studni. "Z jego oczu popłynęły łzy"
Źródło: OSP Czempiń

Strażacy z Czempinia (Wielkopolska) ruszyli psu na ratunek. Zwierzę wpadło do studni. - Działania były dość ciężkie, pies był wycieńczony i bardzo przestraszony - relacjonują ochotnicy straży pożarnej. Ich akcja trwała prawie trzy godziny.

W czwartek, chwilę po godzinie 9.30 do strażaków z OSP w Czempiniu dotarło zgłoszenie o psie, który utknął w studni niedaleko drogi w kierunku miejscowości Borowo. Ochotnicy ruszyli na miejsce.

"Z jego oczu popłynęły łzy"

- Działania były dość ciężkie, gdyż piesek był wycieńczony i bardzo przestraszony - przekazują. Jak mówią, czworonóg nie współpracował, więc przy dole w ziemi spędzili prawie trzy godziny. W końcu się udało, przy pomocy liny wyciągnęli go na powierzchnię.

Pies był bardzo wystraszony
Pies był bardzo wystraszony
Źródło: OSP Czempiń

- Gdy już był w naszych rękach, dostał jeść i pić. Ogrzaliśmy go folią. Kiedy poczuł, że jest bezpieczny, z jego oczu popłynęły łzy - relacjonują strażacy. - Nie tylko ludzkie życie jest w naszych rękach, pokazała to dzisiejsza akcja, która ostatecznie została zakończona sukcesem - podsumowali.

Po zakończonej akcji strażacy napoili i nakarmili zwierzę
Po zakończonej akcji strażacy napoili i nakarmili zwierzę
Źródło: OSP Czempiń
Nie wiadomo dokładnie, jak długo czekał na ratunek
Nie wiadomo dokładnie, jak długo czekał na ratunek
Źródło: OSP Czempiń

Psa od razu przekazali pracownikom schroniska dla zwierząt w Gaju. Ci podziękowali im w internetowym wpisie. "Ogromnie dziękujemy za uratowanie życia tego psiaka. Macie ogromne serce. Serdecznie pozdrawiamy" - czytamy na fanpage'u schroniska.

Akcja ratowania psa trwała prawie trzy godziny
Akcja ratowania psa trwała prawie trzy godziny
Źródło: OSP Czempiń
Czytaj także: