W poniedziałek, podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta, poznańscy radni odrzucili miażdżącą przewagą głosów pomysł prezydenta dotyczący organizacji Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w mieście. Plan Ryszarda Grobelnego poparło tylko 4 radnych z klubu, do którego należy sam prezydent.
Na sesji pojawili się członkowie stowarzyszenia My Poznaniacy. Prezes Andrzej Białas i członkowie stowarzyszenia wręczyli po bochenku chleba prezydentowi Grobelnemu i szefom klubów w radzie miasta. Przywołali hasło "Chleba zamiast igrzysk", podnoszone przez przeciwników organizacji Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Poznaniu.
- Miasto jest zadłużone, a potrzeba kolejnych 250 mln zł na zorganizowanie tej imprezy - powiedział Białas. - Najpierw chcemy chleba, a o igrzyskach nie w tym roku i nie w tym momencie - dodał, wyciągając na mównicy bochenek.
Miliony na igrzyska
Pomysł organizacji MIO poznańscy radni dyskutowali już pod koniec września. Organizacja imprezy wiązałaby się z potrzebą zaciągnięcia przez miasto kredytu w wysokości 77 mln zł, ale przeciwnicy twierdzą, że koszty byłyby znacznie większe.
Modernizację musiałyby przejść m.in. tereny Olimpii Poznań oraz stadiony rugbystów Posnanii i hokeistów Grunwaldu. Konieczne byłoby także zbudowanie nowych obiektów sportowych.
"Nie" ponad podziałami
Do poniedziałku nie było konkretnej decyzji w tej sprawie, a jedynie burza wokół tematu i wykreślenie z programu obrad punktu dotyczącego kredytu na zorganizowanie igrzysk. Dlatego prezydent zwołał specjalną sesję rady miasta, na której chciał uzyskać od radnych ostateczną odpowiedź. Zaledwie 4 radnych, związanych z klubem prezydenta, pomysł poparło.
- Igrzyska tak, bo Poznań sprawdził się jako gospodarz Euro 2012, mamy doświadczenie w aplikowaniu o organizację imprez, aplikowaliśmy o Uniwersjadę (3 razy). Nie udało się. Nie powinniśmy obawiać się Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich. Poznań był organizatorem nie tylko imprez sportowych, lecz także konferencji klimatycznej, spotkania młodych Taize. Warto podjąć próbę organizacji kolejnej imprezy - przekonywał Wojciech Wośkowiak przewodniczący Poznańskiego Ruchu Obywatelskiego.
27 osób, m.in. z PO, PiS i SLD, zagłosowało przeciwko rozgrywkom.
- W takich czasach trzeba skupić się na organizacji imprez, dla których mamy obiekty. Organizacja Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w momencie, kiedy prezydent mówi, że będziemy musieli przesunąć pieniądze z edukacji, kultury i sportu, przeczy idei olimpizmu. Jeżeli rozwiązania są dobre - popieramy, jeżeli są złe - nie dajemy zgody. Najważniejsze to wyjść z kryzysu finansów miejskich, przygotować dobry plan promocji miasta, wykorzystać istniejące obiekty: Stadion Miejski i Termy Maltańskie - powiedział Marek Sternalski z PO.
"Znam lepsze zapachy chleba"
Prezydent Grobelny po sesji był rozczarowany.
- Źle się stało, w 2018 roku Poznań będzie żałował i mówił, że szkoda, że ta impreza nie odbywa się u nas. Moim zdaniem Poznań stać na jej organizację - powiedział.
Na pytanie o chleb, który sprezentowali mu członkowie stowarzyszenia My-Poznaniacy, odpowiedział: - Jest to smutny zapach chleba, znam lepsze.
Autor: AB/mz/k / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24