Widmo katastrofy sprzed 37 lat wisi nad mieszkańcami Wapna w woj. wielkopolskim. To właśnie wtedy woda zalała kopalnię soli, co spowodowało zapadanie się gruntu i podmywanie domów. Znikały drogi, osuwały i pękały ściany. Z najnowszego raportu naukowców wynika, że miejscowości grożą kolejne osunięcia.
W 1977 roku zalanie kopalni soli spowodowało zapadanie się całych domów i ulic Wapna. Przez jakiś czas okolica była wręcz wyludniona. Z czasem mieszkańcy zaczęli jednak wracać. Teren nadal nie był jednak stabilny. W końcu zlecone zostały szczegółowe badania geologiczne, które trwały przez ostatnie 3 lata. Ich efektem jest opublikowany w ostatnich dniach raport sporządzony przez naukowców z Wągrowca i Wapna.
Problem z gipsem
Wnioski z raportu nie mogą napawać mieszkańców Wapna optymizmem. Wynika z niego, że teren jest wciąż aktywny i w przyszłości może dochodzić do następnych szkód górniczych. Raport jednak nie wskazuje prawdopodobieństwa wystąpienia zdarzenia. Najbardziej niebezpiecznie jest w okolicach przedszkola i dawnego osuwiska. Tam obowiązuje zakaz budowania nowych budynków.
- Wiemy, że kopalnia soli sama w sobie nie stanowi zagrożenia. Natomiast groźna jest czapa gipsowa do której dochodzą wody. Powodują one jej rozpuszczanie i podmywanie oraz powstawanie nowych pustek. Po przestudiowaniu raportu, mniej więcej wiemy gdzie jest teren zagrożony. Wiemy też więcej o tym co dalej robić, jedną z opcji jest monitoring - mówi Stefan Grzegorski z urzędu gminy Wapna.
Inny wariant zakłada ogrodzenie terenu tzw. gipsiaka.
Wysiedlenie?
Jak ustalił reporter TVN24, samorządowcy nie wykluczają w przyszłości nawet możliwości wysiedlenia niektórych budynków. Jak zapewniają, nic jednak nie wydarzy się bez wcześniejszych konsultacji.
Naukowcy zaznaczają, że obecnie sytuacja w Wapnie jest stabilna, nie można jednak wykluczyć przyszłych, dalszych uszkodzeń. Obszar w sąsiedztwie kopalni nadal jest bowiem strefą aktywną i zagrożoną nowymi szkodami górniczymi.
Wiedzą o tym także firmy ubezpieczeniowe, które często odmawiają przyznania polis mieszkańcom domów w pobliżu osuwiska.
Zapadło się całe centrum
W latach 50. i 60. kopalnia soli w Wapnie była największym tego typu zakładem w Polsce. Zamknięto ją w 1977 r. po katastrofie z 5 sierpnia. Doszło wówczas do przerwania półki solnej, co spowodowało zalanie kopalni wodami gruntowymi. Wlewająca się woda spowodowała tąpnięcie ziemi wokół kopalni. Zniszczone zostało niemal całe centrum Wapna. Zapadały się bloki, znikały drogi, osuwały i pękały ściany. Swoje domy musiało opuścić blisko 1500 osób. Wioskę otoczył kordon milicji i przez wiele miesięcy nie wpuszczano do niej nikogo. Ukrywana przed opinią publiczną w okresie PRL-u katastrofa, do dziś pozostaje największą naziemną katastrofą w historii polskiego górnictwa.
W 2007 r. i w 2010 r. w Wapnie doszło do kolejnych pęknięć i osunięć ziemi. Ewakuowano wówczas na krótko mieszkańców okolicznych budynków. Po kilku dniach wracali oni jednak do swoich domów.
Wapno znajduje się między Poznaniem a Bydgoszczą:
Autor: kk, fc//ec/kwoj / Źródło: TVN24 Poznań