Auto na drzewie, pasażer nie żyje. Pijany kierowca zaczął uciekać

Opel wypadł z drogi i wbił się w drzewo
Opel wypadł z drogi i wbił się w drzewo
Źródło: KPP Żagań

Wypadł z łuku i wjechał w drzewo. W wyniku wypadku zginął 33-letni pasażer, 13-letniemu pasierbowi kierowcy nic się nie stało. Po wszystkim sprawca rzucił się do ucieczki przez pole. Udało się go zatrzymać świadkom kraksy. - Miał w organizmie 2 promile alkoholu - relacjonuje rzeczniczka żagańskiej policji

Wypadek miał miejsce w niedzielę. Na policyjną dyżurkę trafiło zgłoszenie o wypadku na trasie Szprotawa - Bobrzany (k. Żagania, woj. lubuskie). - Z dotychczasowych ustaleń wynika, że mężczyzna kierujący oplem vectrą jadąc w kierunku Szprotawy, na łuku drogi zjechał na pobocze, a następnie uderzył w drzewo - opisuje Sylwia Woroniec, rzeczniczka żagańskiej policji.

Oplem podróżowały łącznie trzy osoby: kierowca, jego 13-letni pasierb i 33-letni mężczyzna. Ostatniego z nich nie udało się uratować, zginął na miejscu. Nastolatkowi nic się nie stało, został przekazany pod opiekę matki.

2 promile

Mężczyzna kierujący pojazdem postanowił uciec z miejsca zdarzenia: rzucił się do ucieczki przez pole. Na jego nieszczęście, przy roztrzaskanym aucie szybko zjawili się świadkowie. To oni go dogonili i przekazali w ręce policji.

Funkcjonariusze zbadali stan trzeźwości uciekiniera. - Okazało się, że miał w organizmie 2 promile alkoholu. Mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania - informuje Woroniec. Znajduje się teraz w policyjnej izbie zatrzymań. O jego dalszych losach zadecyduje prokurator.

- Policjanci jeszcze dziś złożą do Prokuratury Rejonowej w Żaganiu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie - kończy rzeczniczka.

Autor: ww/sk / Źródło: TVN 24

Czytaj także: