Stłuczona szyba i szok pasażerów to efekt krótkiej wizyty pewnego mężczyzny w autobusie linii 54 w Poznaniu. - Nie wiemy, czy był niezrównoważony, czy coś zażył - mówi Iwona Gajdzińska, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.
Sytuacja miała miejsce w dzielnicy Spław. Zgodnie z relacją rzeczniczki MPK, w czwartek popołudniu mężczyzna w "niekompletnym stroju" pojawił się na przystanku, wszedł do autobusu nr 54 i zacząć wyzywać kierowcę.
- Zgłoszenie odebraliśmy od kierowcy o godz. 17:39. Było dalece niecodzienne. Do autobusu linii 54 wszedł młody mężczyzna i zwrócił się do kierowcy z wyzwiskami. Kiedy kierowca usiłował go uspokoić, człowiek ten klęknął przy drzwiach do kabiny i zaczął się modlić - mówi Gajdzińska.
Jednym ciosem
Modlitwa najwyraźniej nie przyniosła mu duchowego ukojenia.
- Po chwili wstąpił w niego jakiś demon i rozpierany jakąś energią kilkukrotnie uderzył pięścią w szybę. Szyba jest z hartowanego szkła, trzeba więc mieć niemałą siłę aby ją stłuc. Jemu udało się to za pierwszym razem - relacjonuje rzeczniczka MPK.
Po tym jak agresywny mężczyzna rozbił szybę, kierowca otworzył drzwi. Wtedy pasażer wybiegł z pojazdu.
Zabezpieczony monitoring
Jak pisze epoznan.pl, przed przyjazdem policji, napastnika zatrzymali inni pasażerowie. Według lokalnego portalu, agresywny człowiek miał wcześniej biegać po kościele, co skutkowało odwołaniem mszy.
Jak poinformowała Gajdzińska, MPK zabezpieczyło nagranie monitoringu ze zniszczonego autobusu.
Autor: kk/b / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Nadzór Ruchu MPK Poznań