- Kancelaria wpłaciła 35 tysięcy złotych poręczenia majątkowego za naszego klienta - poinformował tvn24.pl adwokat Zbigniewa R., byłego wiceministra podejrzanego o jazdę po pijanemu i groźby karalne z użyciem broni. Mężczyzna przebywa aktualnie w szpitalu, ponieważ uskarża się na problemy z sercem.
- Osoba, która udzieliła poręczenia majątkowego wpłaciła gotówkę wysokości 35 tys. zł do kancelarii, a kancelaria dokonała przelewu na konto bankowe sądu - sprecyzował w środę po południu mec. Paweł Sowisło.
Adwokat R. zaznaczył, że sama wpłata kaucji nie ma wpływu na status jego klienta. - Ustalone warunki poręczenia majątkowego był takie, że mój klient wolny był już wczoraj. Z chwilą uchylenia zatrzymania przez prokuratora i ustalenia kwoty poręczenia, mógł już wyjść do domu. W tej chwili przebywa on w szpitalu jedynie z przyczyn medycznych - wyjaśnił w rozmowie z tvn24.pl Sowisło.
"Na wpłatę miał siedem dni"
Jak zaznacza obrońca Zbigniewa R., jego klient miał na wpłatę poręczenia siedem dni.
- W postanowieniu o poręczeniu majątkowym ustalono termin siedmiu dni na wpłatę. Gdyby mój klient nie zapłacił w tym czasie, prokurator wystąpiłby z wnioskiem o tymczasowe zatrzymanie. To się jednak nie stanie, ponieważ kaucja właśnie została wpłacona - mówi Sowisło.
Z pistoletem i po alkoholu
W niedzielę około godziny 21, Zbigniew R. zajechał drogę innemu samochodowi, którym podróżowała trzyosobowa rodzina. Następnie, ubrany w kapcie i piżamę wysiadł z auta i oddał w powietrze kilka strzałów ze swojej broni, na którą miał pozwolenie. Kobiecie prowadzącej samochód udało się zawrócić i pojechać w przeciwnym kierunku. Policję o zdarzeniu zawiadomił jej mąż.
Zbigniew R. został zatrzymany przez policję około północy na drodze Zbąszyń - Nowy Tomyśl. Jak się wówczas okazało, były wiceminister miał w organizmie 1,6 promila alkoholu.
Zatrzymany miał grozić policjantom zwolnieniem, złożył też za pośrednictwem swojego pełnomocnika zażalenie w związku z zatrzymaniem. W poniedziałek po południu, miał skarżyć się na złe samopoczucie i problemy z sercem. Z aresztu w Nowym Tomyślu trafił do poznańskiego szpitala, gdzie przebywa do teraz.
We wtorek R. usłyszał zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu oraz kierowania gróźb karalnych z użyciem broni palnej.
Wiceminister na emeryturze
39-letni Zbigniew R. to emerytowany policjant i były podsekretarz stanu MSWiA w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Odpowiadał m.in. za policję, Biuro Ochrony Rządu i Straż Graniczną. Podał się do dymisji po odwołaniu szefa MSWiA Janusza Kaczmarka.
- Mogę mówić o nim w samych superlatywach. Z jednej strony łączył praktykę funkcjonowania w policji z teorią naukową – był doktorem prawa - mówi Kaczmarek.
Obecnie R. jest współtwórcą i koordynatorem Polskiej Platformy Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Autor: kk/kwoj / Źródło: TVN24 Poznań